Hanna Krall: Mój organizm nie wytwarza gwałtownych uczuć. Ani ocen [WYWIAD]
Zdjęcie: Hanna Krall
Przez całą wojnę chłopi o nią dbali, karmili. Dziewczynka była zbyt mała, by rozumieć, co naprawdę ją spotkało. — Ci ludzie ją uratowali. Znała ich pani? To skąd pani wie, co nimi kierowało? W nas, dzieciach z domu dziecka, nie było zgorszenia. Taki był świat — mówi w rozmowie z Onetem Hanna Krall.