REKLAMA
Według danych z raportu Fundacji Edukacji Domowej do 2023 roku uczniowie szkół podstawowych stanowili większość społeczności dzieci w edukacji domowej. Badania z dnia 30 września 2023 po raz pierwszy w historii pokazały, iż liczba licealistów realizujących obowiązek szkolny poza szkołą przewyższyła liczbę uczniów szkół podstawowych. Ten trend utrzymuje się do dziś. - Uczę się dla siebie, a nie pod jakiś sprawdzian albo kartkówkę i po prostu jestem głodna wiedzy. Edukacja domowa jest dla mnie wolnością w podejmowaniu decyzji. Mam więcej czasu nie tylko na obowiązki, ale też na pracę i wolontariat - mówi licealistka Asia, która na co dzień uczy się z Centrum Nauczania Domowego.Zyskanie czasu w swoje pasje i hobby to jednak niejedyne powody, dla których licealiści wybierają edukację domową. Jak podaje Centrum Nauczania Domowego wśród powodów, które stoją za tą decyzją są także "próby ucieczki od przemocy rówieśniczej", a także od "nadmiernej standaryzacji i braku indywidualnego podejścia".
Zobacz wideo
Kiedy dziecko się zakrztusi. Przede wszystkim nie panikować. Działać!
Czym jest edukacja domowa? "Nauka na własnych zasadach" Jak wyjaśnia Centrum Nauczania Domowego, "edukacja domowa nie jest jednorodnym rozwiązaniem", ale "szerokim spektrum praktyk". Wśród korzyści, które widzą rodzice i uczniowie, wymienia się większą wolność w organizacji dnia, możliwość decydowania o tempie i zakresie nauki, wzrost sprawczości i samodzielności oraz czas na rozwój pasji. "Rodziny wybierające ten tryb kładą większy nacisk na 'ogólny rozwój dziecka' i rozwój kompetencji uczenia się, planowania czy samodyscypliny" - podaje Centrum.
- Jako psycholog, patrząc na wyniki badań, widzę, iż nauka zdalna to miecz obosieczny: może być zarówno wspaniałą szansą na rozwój, jak i poważnym zagrożeniem dla dobrostanu psychicznego i społecznego dziecka - wyjaśniał dla portalu eDziecko Adam Gruźlewski, psycholog i psychotraumatolog.Dlaczego wybierają naukę w domu? Powodów jest masa"Powody zmiany trybu nauki są zawsze złożone i bywa, iż nakładają się na siebie. Każdy uczeń, każda rodzina to osobna historia, często bardzo trudna. Rodziny wskazują na kilka kluczowych kwestii" - wyjaśnia Centrum Edukacji Domowej. Wśród powodów wymienia natomiast:brak indywidualizacji w szkole tradycyjnej i kurczowe trzymanie się programu: uczniowie czują, iż tempo i zakres nauki w klasie nie odpowiada ich potrzebom;problemy psychiczne i przeciążenie: presję ocen, sprawdzianów i rywalizacji, która wpływa na dobrostan młodzieży; część rodzin opisuje wypalenie szkolne i pogarszający się stan zdrowia psychicznego ich dzieci;przemoc rówieśniczą: bullying to niestety problem systemowy. W każdej klasie są osoby doświadczające przemocy, najczęściej w formie przemocy relacyjnej - wykluczenia lub plotki, które są trudne do wykrycia i mają poważne skutki dla samopoczucia młodego człowieka. Ta skala problemu jest istotnym motywatorem do szukania alternatyw.- Decyzja o odejściu z systemowej szkoły i przejście na edukację domową często jest bolesna i podejmowana po serii trudnych doświadczeń, od chronicznej presji po przemoc rówieśniczą. Wielu rodziców, z którymi rozmawiamy mówi, iż ich dzieci chcą się uczyć w spokoju, w sposób bardziej dopasowany do siebie, mieć czas na spotkania ze znajomymi, na pasje, na "normalne życie" - mówi Monika Kamińska-Wcisło z Centrum Nauczania Domowego. Czas na naukę, czas dla siebie. BalansSporo osób wybierających edukację domową chwali sobie taki sposób przyswajania wiedzy i realizacji obowiązku nauki. "Rodzice i uczniowie, którzy wybrali edukację domową, często mówią o odzyskaniu czasu: mniej godzin spędzanych na dojazdach, powtarzaniu materiału, przygotowywaniu się do kolejnych sprawdzianów" - podaje Centrum Nauczania Domowego. Co istotne, "w zamian zyskują więcej godzin na warsztaty, praktyki, pracę projektową czy wolontariat", a "taki tryb sprzyja rozwijaniu zainteresowań i umiejętności planowania i zarządzania czasem, prowadzenia projektów, uczy także krytycznego myślenia, które tak bardzo będzie pożądane przez przyszłych pracodawców".
- Wielu uczniów wskazuje, iż dzięki edukacji domowej poprawiły się ich reakcje w domu i zrobiła się przestrzeń na spotkania z przyjaciółmi, na którą w codziennej szkolnej gonitwie nie było miejsca - dodają specjaliści z CND.Szanse, ale i zagrożenia- Choć nauczanie zdalne często może kojarzyć się z trudnościami, warto dostrzec jego pozytywne aspekty. Dla wielu dzieci, zwłaszcza tych o zwiększonej wrażliwości, z trudnościami w uczeniu się, czy wreszcie ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, domowe warunki okazały się bezpieczną przystanią. Możliwość pracy we własnym tempie, bez presji grupy i hałasu szkolnego korytarza, pozwoliła niektórym uczniom bardzo się rozwinąć - mówi Adam Gruźlewski. Ekspert dodaje, iż "nauka w domu to także dla dziecka intensywny trening samodzielności, odpowiedzialności i organizacji własnej pracy - umiejętności bezcennych w dorosłym życiu". Niestety, w tej beczce miodu nie brakuje łyżeczki dziegciu. - Lista negatywnych konsekwencji jest dużo dłuższa i znacznie bardziej alarmująca - mówi psycholog Gruźlewski. - Największym i najczęściej zgłaszanym problemem, który przewija się we wszystkich badaniach, jest pustka społeczna. Dzieci i młodzież rozpaczliwie tęsknią za rówieśnikami. Spontaniczne, nieustrukturyzowane kontakty na przerwach, wspólne żarty, a choćby konflikty, są kluczowymi bodźcami dla rozwoju kompetencji społecznych i emocjonalnych. Komunikatory internetowe, mimo iż pozwalają podtrzymać kontakt, nie są w stanie zastąpić realnej, fizycznej obecności - podkreśla ekspert.Czy twoim zdaniem edukacja domowa jest lepsza niż nauka w tradycyjnej szkole? A może wręcz przeciwnie? Zachęcamy do podzielenia się swoją opinią: agatagp@agora.pl













