Religia przejdzie zmiany. Co czeka uczniów od 2027 roku?
Nowa podstawa programowa religii zostanie oficjalnie zaprezentowana w Warszawie przez przedstawicieli Konferencji Episkopatu Polski. Dokument zatwierdzony jesienią podczas Zebrania Plenarnego w Gdańsku, ma przygotować szkoły na zupełnie inny sposób prowadzenia zajęć.
W centrum zmian stoją:
bp Wojciech Osial,
ks. prof. Paweł Mąkosa z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego,
prof. Anna Zellma, która brała udział w opracowaniu programu.
Wszyscy zgodnie podkreślają, iż chodzi o dopasowanie religii do współczesnej szkoły. Takiej, w której uczniowie oczekują kontekstu, rozmowy i realnych odniesień do swojego życia.
"Lekcje religii nie zmienią się w religioznawstwo"
Choć reforma brzmi jak duży zwrot, przedstawiciele Episkopatu uspokajają, iż nie chodzi o zmianę charakteru przedmiotu.
Bp Osial wielokrotnie podkreślał:
– Lekcje religii nie zmienią się w religioznawstwo.
Nowa koncepcja polega na tym, by treści religijne pokazać szerzej – przez historię Europy i Polski, kulturę, literaturę, socjologię, a choćby współczesne debaty o wartościach. Ma to pozwolić uczniom lepiej zrozumieć, dlaczego symbolika religijna pojawia się w sztuce, w przestrzeni publicznej czy narodowych tradycjach.
Nauczyciel ma mieć więcej swobody. Może odwoływać się do filmów, tematów społecznych czy aktualnych sporów. Religia ma więc być bliżej realiów, w jakich żyją młodzi ludzie.
Mniej godzin, inne zasady. Zmiany już się zaczęły
Reforma podstawy to tylko część większego pakietu. Już od roku szkolnego 2024/2025, MEN wprowadziło nowe zasady organizacji zajęć z religii i etyki:
szkoły mogą tworzyć grupy międzyoddziałowe, jeżeli jest mało chętnych,
ocena z religii i etyki nie wpływa na średnią,
liczba godzin jest ograniczana.
Największa zmiana nastąpiła jednak 1 września 2025 r., gdy religia i etyka zaczęły być prowadzone tylko raz w tygodniu, zawsze przed lub po lekcjach obowiązkowych. Dwie godziny pozostały jedynie tam, gdzie wszyscy uczniowie zadeklarowali udział w zajęciach.
Ministerstwo tłumaczy to analizą frekwencji i potrzebą odciążenia planów lekcji. Dla szkół ma to być po prostu łatwiejsze organizacyjnie.
Co z tego będą mieć uczniowie?
Eksperci przewidują kilka efektów nowego modelu:
zajęcia mogą być ciekawsze, bo będą bliższe kulturze, filmowi i współczesności,
religia stanie się bardziej interdyscyplinarna, łącząc się z historią, WOS-em czy
j. polskim,
uczniowie dostaną więcej przestrzeni na refleksję nad wartościami,
mniejsza presja ocenowa odciąży młodych,
szkoły zyskają bardziej uporządkowany plan lekcji.
Choć pojawiają się obawy i dyskusje – szczególnie wśród rodziców – autorzy reformy podkreślają, iż jej celem nie jest zastąpienie tradycyjnej katechezy, ale wprowadzenie jej w realia współczesnej szkoły.
Nowa podstawa zacznie obowiązywać 1 września 2027 r. Do tego czasu powstaną nowe podręczniki, programy nauczania, a katecheci przejdą szkolenia. Wdrożenie będzie etapowe, tak aby szkoły mogły się przygotować bez pośpiechu.









