REKLAMA
"Edukacja zdrowotna jest przedmiotem nieobowiązkowym nie bez przyczyny"Część środowisk prawicowych i kościelnych krytykowała wprowadzenie edukacji zdrowotnej do szkół ze względu na zagadnienia dojrzewania i zdrowia seksualnego, stanowiące elementy programu nowego przedmiotu. - Edukacja zdrowotna jest przedmiotem nieobowiązkowym nie bez przyczyny. Nie chcę, aby do szkół wprowadziła się polityka i niepotrzebne konflikty. Czasami zmiany lepiej wprowadzać stopniowo i spokojnie - powiedziała Barbara Nowacka.
Zobacz wideo
Braun atakuje dziennikarzy i Nowacką. Złożył zawiadomienie do prokuratury
Szefowa MEN: Nie możemy ukrywać faktu, iż są osoby LGBT+Nowacka podkreśliła, iż program edukacji zdrowotnej nie zawiera elementów, które można uznać za przejaw promowania określonej ideologii lub polityki. Dodała, iż wiedza dotycząca np. tożsamości płciowej i orientacji seksualnej będzie bardzo przydatna dla uczniów żyjących w różnorodnym społeczeństwie. - Nie możemy ukrywać faktu, iż są osoby LGBT+. Dzieciaki widzą, iż w społeczeństwie są osoby o różnych orientacjach. Mamy ukrywać przed nimi tę wiedzę? Nie, szkoła jest od tego, by tłumaczyć - powiedziała szefowa MEN.Karol Nawrocki wypisał syna z edukacji zdrowotnej. Barbara Nowacka: Jestem zdumionaPrezydent Karol Nawrocki poinformował w mediach społecznościowych, iż wypisał swojego syna z edukacji zdrowotnej. Jego zdaniem "pod niewinnie brzmiącą nazwą tego przedmiotu próbuje się przemycać do polskich szkół ideologię i politykę, a na to nie może być zgody". Barbara Nowacka stwierdziła, iż "jest zdumiona" decyzją Nawrockiego. - Oczywiście prezydent może robić, co uważa. Niestety ze szkodą dla dziecka. (...) Prezydent powiedział w tym wpisie rzeczy dalekie od prawdy - zaznaczyła.Więcej: Przeczytaj też artykuł "Uczniów czekają kolejne zmiany. MEN czeka na analizy. Wrócą prace domowe?".Źródła: TVP Info, polskieradio24.pl, Gazeta.pl