REKLAMA
Uczniowie od razu poinformowali dyrekcję, a ci skierowali zgłoszenie na policję i do Departamentu Edukacji. Funkcjonariusze niedługo pojawili się w szkole, patrolując placówkę i jej okolicę. Zabezpieczyli także szkolny monitoring. Nie wiadomo, czy przedmiot z którego napastnik mierzył do uczniów był prawdziwą bronią, czy jej atrapą, ponieważ kamery nie uchwyciły samego narzędzia. Na szczęście dzięki wzorowemu zachowaniu, za które należy pochwalić przede wszystkim dzieci, nikomu nic się nie stało.
Zobacz wideo
Bohaterskie zachowanie policjanta. W czasie wolnym uratował dławiące się dziecko
Mężczyzna celował z broni do uczniów?Początkowo pojawiły się informacje, iż mężczyzna miał celować z broni do uczniów, jednak Mateusz Ziętek z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu cytowany przez Gazetę Wrocławską rozwiał wątpliwości, mówiąc, iż zamaskowany człowiek do nikogo nie podszedł. Mundurowi nie ujawniają szczegółowych informacji o agresorze, zasłaniając się dobrem śledztwa.Zobacz: Do szkoły dziecka nie puszczą, a na zajęcia owszem. "Bo zapłacone? Serca trzeba nie mieć"
Rodzice zostali poproszeni, by do odwołania osobiście odbierali dzieciPsycholog i pedagog przeprowadzili z uczniami rozmowy dotyczące zasad bezpiecznego zachowania na ulicy i wobec obcych. Dzieciom, które tego potrzebowały, zaproponowano indywidualne spotkania z psychologiem."Pracownicy placówki przeprowadzili z uczniami rozmowy dotyczące zasad bezpiecznego zachowania na ulicy i wobec obcych. Poproszono też rodziców, by również w domu uczulili swoje dzieci na tego typu sytuacje, a nauczycieli o jeszcze większą czujność" - przekazało Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia. Skontaktowaliśmy się z Komendą Miejską Policji we Wrocławiu w sprawie incydentu. Jak tylko dostaniemy jakiekolwiek informacje, zaktualizujemy artykuł.