Iza miała sporo własnych pomysłów na sesję ciążową. Pokazała mi sporo zdjęć znalezionych w sieci, którymi się inspirowałyśmy w czasie jej sesji z brzuszkiem. Nie sposób powtórzyć klimat zdjęć wykonanych przez kogoś innego, zresztą nie taki jest zamysł. To dla mnie jednak zawsze fajne wyzwanie: próba wykonania zdjęć z podobnym światłem np. To była fajna, rozwojowa dla mnie sesja:) Przyszli rodzice bardzo zadowoleni z efektów, a więc wszyscy jesteśmy happy:)
PS. Czy to normalne, żeby po bajecznym urlopie tak bardzo się cieszyć na powrót do pracy? :)