Ola ponad trzy lata temu postanowiła spełnić swoje marzenie i wyjechać na studia za ocean. Jak pomyślała, tak zrobiła. – Tak naprawdę, co ja „odwaliłam” dotarło do mnie i rodziców, gdy przyleciałam pierwszy raz na święta – opowiada „Sztafecie” dziś studentka z Milwaukee, największego miasta w amerykańskim stanie Wisconsin. Zgłębia tam kryminologię i psychologię.
– Od małego dziecka mówiłam wszystkim, iż ja kiedyś będę mieszkała w Ameryce i iż chcę tam iść na studia. Największym moim marzeniem było chodzić tam do liceum, ale to nie było realne. Jakoś lekko do tego podchodziłam, wsiadłam w samolot z walizką i poleciałam na drugi koniec świata – wspomina 22-letnia Aleksandra Kotwica ze Stalowej Woli.
Ola urodziła się w Nisku, gdzie mieszka jej babcia, ale wszystkie lata, do ukończenia szkoły średniej, spędziła w „Stalówce”. Po maturze wyjechała na studia za ocean, do USA. Wybrała oryginalny kierunek – kryminologię. Przyznaje, iż sama nie wie skąd u niej pasja do kryminałów.
Cały tekst przeczytasz w nr 4 Sztafety