Jak polubić naukę? Wystarczy, iż zaczniecie odpowiednio wcześnie

mamadu.pl 2 lat temu
Zdjęcie: Fot. materiały prasowe


Egzaminy, oceny, kartkówki i sprawdziany — im dalej w las, a adekwatnie w system edukacji, powodów, aby słowo “nauka” zaczęło kojarzyć się z czymś średnio przyjemnym, może pojawić się sporo. Może, ale przecież wcale nie musi. Przyjemność płynąca ze zdobywania wiedzy i nowych umiejętności to coś bardzo naturalnego. Co zrobić, aby utrzymać ją jak najdłużej? Potrzebne są chęci i odpowiednie pomoce dydaktyczne.


Im wcześniej, tym lepiej


Już dwulatki można zacząć przyzwyczajać do “nauki”. Wrodzona ciekawość ułatwi im rozwiązywanie różnorodnych zadań — oczywiście przystosowanych do wieku.

Trening zdolności manualnych, rozwijanie umiejętności logicznego myślenia, czy ćwiczenie spostrzegawczości — dwulatki mają wrodzoną potrzebę, aby “szkolić się” w tych dziedzinach. Jedyne, co musimy zrobić my, rodzice, to być uważnymi i odpowiadać na naturalne potrzeby dziecka w tym zakresie.

Starajmy się więc wspierać wszystkie wysiłki dziecka, jakie wkłada ono w poznawanie otaczającego je świata. Pomagajmy nazywać przedmioty czy zwierzęta, wskazujmy emocje, zwracajmy uwagę na kolory i faktury. Bądźmy czujni gdy dziecko zabiera się za kredki czy flamastry i starajmy się wspólnie trenować rysowanie kropek i kresek. choćby prozaiczne układanie klocków jeden na drugim to, na tym etapie rozwoju, świetne ćwiczenie.

Miłym urozmaiceniem “nauki” na tym etapie będzie korzystanie z książeczek edukacyjnych, dostosowanych do wieku i umiejętności dwulatka. Idealnie sprawdzą się tu pozycje z serii “Disney Maluch” wydawnictwa AMEET.

Książeczka z ćwiczeniami “Elementarz. Zadania 2-latka” składa się z prostych zadań, które dziecko może wykonywać w asyście dorosłego. Kluczowym elementem są tu specjalne karty, które służą do wykonywania poszczególnych zadań.

W podobne, specjalne elementy, wyposażone są również książeczki przeznaczone dla 3-latków. “Elementarz. Zadania 3-latka” posiada wkładkę z uwielbianymi chyba przez wszystkie dzieci w tym wieku, naklejkami.

Pytanie, czym wspomniane karty i naklejki zasłużyły sobie na swój “specjalny” status? To zasługa bajkowych bohaterów, którzy uśmiechają się z ich rewersów.

Postaw na sprawdzonych bohaterów z Disneya


Obecność dobrze znanych dzieciom postaci sugeruje już nazwa serii. Przyjaciele Kubusia Puchatka, Simba i spółka, Pinokio, Roszpunka — wszyscy oni uśmiechają się z kolejnych stron poszczególnych części “Elementarzy” - zarówno tych dla mniejszych, jak i dla większych dzieci.

Fakt, iż na kartach książeczek edukacyjnych znajdują się twarze (i mordki) znane z bajek, może mieć duże znaczenie. Dziecko zapamiętuje, iż towarzysze zabaw są obecni również wtedy, gdy pojawiają się zadania do rozwiązania. W ten sposób utrwala się skojarzenie, mówiące o tym, iż zabawa i nauka naturalnie się łączą.

Ważne, aby jak najbardziej wzmacniać tę konotację, bo o ile dwu, czy trzylatek jeszcze nie wyłapie różnicy pomiędzy tymi dwoma pojęciami, to im dalej w edukacyjny “las”, tym różnica może stawać się bardziej wyraźna, ale jak już wspominaliśmy, nie musi. Po części zadbają o to bohaterowie Disneya, ale, oczywiście, bez waszej pomocy sobie nie poradzą.

Nauka to adekwatnie zabawa, pod warunkiem iż jest wspólna


Bardzo ważna w procesie “polubiania” nauki jest obecność opiekuna. Pokażmy dziecku, iż zdobywanie nowych umiejętności jest powodem do euforii i dumy.

Chwalmy choćby najmniejsze sukcesy, cieszmy się z każdego wykonanego zadania. Spędzajmy razem czas, ucząc się nowych rzeczy, pojęć i zasad. Dziecko, które widzi, iż mama i tata z entuzjazmem sięgają po “Elementarze” również chętnie do nich zajrzy i wyruszy w podróż do świata nauki. Nie da się ukryć, iż taka “wycieczka” w towarzystwie bohaterów bajek Disneya będzie jeszcze bardziej fascynująca.

Seria dla maluchów składa się z kilku tematycznych Elementarzy. Mamy więc “Elementarz Ekologiczny”, “Elementarz Zwierząt” czy “Elementarz Przyrodniczy”. Do tego kilka książeczek z kreatywnymi, dostosowanymi do wieku zadaniami.

Kiedy dziecko wyrośnie już z serii dla maluchów, możemy podsunąć mu książeczki z logo “Disney Uczy”. To pozycje przeznaczone dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, dla których słowo “nauka” powoli zaczyna nabierać — pozytywnego, zadbajmy o to! — znaczenia.

Mamy więc książeczki, które pomogą poznawać litery, składać je w sylaby, a następnie — całe zdania, tworzące bajkowe opowieści. Do dyspozycji dzieci i rodziców są również zeszyty ćwiczeń, w których mali uczniowie będą mogli stawiać swoje pierwsze, samodzielnie napisane, samogłoski i spółgłoski.

Ciekawym rozwiązaniem są też Elementarze wyposażone w ścieralne pisaki. Tego rodzaju gadżet to dodatkowa zachęta do zabawy… znaczy, nauki, a także świetny pretekst do rozmowy o ekologii i o tym, jak ważne jest stosowanie przedmiotów wielorazowego użytku.

Oczywiście, nauka pisania to nie tylko litery, ale i cyfry. W skład serii wydawnictwa AMEET wchodzą również Elementarze do nauki matematyki. Nie martwcie się, rodzice. Zadania są na tyle proste, iż jeszcze sobie z nimi poradzicie. To, iż poradzą sobie z nimi wasze sześciolatki, jest natomiast pewne. A z takimi solidnymi podstawami, rozwiązywanie bardziej skomplikowanych problemów logicznych też będzie dla nich czystą zabawą.

Idź do oryginalnego materiału