Jak pomóc dziecku przygotować się do olimpiad, stypendiów i konkursów?

mojestypendium.pl 4 godzin temu

Ambicja i zaangażowanie dzieci to coś, co warto wspierać. Jak pomóc dziecku, które staje przed wyzwaniami takimi jak olimpiady przedmiotowe, stypendia czy konkursy? Odpowiedź wcale nie jest oczywista. Powinniśmy szukać równowagi między wsparciem emocjonalnym, a praktyczną organizacją i uważnością na potrzeby młodego człowieka.

Co jest najważniejsze, by pomóc dziecku w nauce?

Wspieranie dziecka w jego pasjach zaczyna się od prostego kroku – zaakceptować to, co go naprawdę kręci. choćby jeżeli dla rodzica to „dziwne” albo niezrozumiałe. Zamiast poprawiać czy oceniać, lepiej zapytać: „Co ci się w tym podoba?”. To zawsze działa lepiej niż „Po co tracisz na to czas?”. Dziecko od razu widzi, iż jego zainteresowania coś znaczą. I ma więcej odwagi, żeby samodzielnie je rozwijać.

Ale akceptacja to nie wszystko. Potrzebna jest też struktura. Zdolne dzieci potrzebują wyzwań, ale nie presji. Za duże oczekiwania paraliżują. Plan nauki powinien być realny – dwa, trzy bloki dziennie, po godzinie każdy. Do tego przerwy i trochę oddechu. Najlepiej, gdy plan jest elastyczny i zmienia się razem z dzieckiem. Rozwój nie kończy się w domu. Talent potrzebuje ludzi i nowych bodźców. Rodzic może wskazywać okazje, być przewodnikiem, ale decyzje powinny należeć do dziecka. To buduje odpowiedzialność i daje prawdziwą motywację.

Nie wolno też zapominać o emocjach. Szczególnie zdolne dzieci często czują się samotne, zmagają się z perfekcjonizmem i stresem. Wtedy liczy się obecność rodzica – czasem dziesięć minut spokojnej rozmowy zmienia więcej niż długie wykłady. Trzeba też zachęcać do sportu, odpoczynku i pasji niezwiązanych ze szkołą. Liczy się nie tylko wynik, ale też sam proces uczenia się. choćby małe sukcesy dają dziecku poczucie, iż ma wpływ na swój świat.

Rodzic też powinien się uczyć. Nie musi zostać ekspertem, ale podstawowa wiedza o pasji dziecka otwiera drogę do rozmowy. Pomagają nauczyciele, mentorzy, artykuły czy wykłady. jeżeli dziecko jest wyjątkowo uzdolnione – warto sięgnąć po materiały przygotowane specjalnie dla rodziców takich uczniów. Dzięki temu łatwiej zrozumieć jego świat i być realnym wsparciem.

Dać przestrzeń, czy bardzo się angażować?

Rodzice stoją przed dylematem: być blisko edukacji dziecka czy raczej dać mu wolną rękę? To jedna z ważniejszych kwestii naszych czasów. Z jednej strony Radosław Potrac, nauczyciel roku 2023, mówił nam w wywiadzie:

Myślę sobie, iż to jest taka rada, która jest też dobra dla nauczycieli, dla rodziców: znajdź kogoś, z kim nie będziesz sam. Słuchaj siebie, bądź uważny i dobry dla siebie. Mamy epidemię samotności. Jesteśmy samotni z różnych powodów. Z wyboru, bądź nie.

I ciężko się z tym nie zgodzić! Chcemy i do jakiegoś stopnia powinniśmy być towarzyszami naszych dzieci w walce o ich marzenia. Przede wszystkim słuchajmy więc naszych dzieci i wspierajmy w ich zainteresowaniach, nie tych narzuconych przez nas. Dziecko potrzebuje realnego zaplecza. Kogoś, kto przypomni o terminie, podwiezie na konkurs, pomoże zebrać dokumenty.

Justyna Suchecka, dziennikarka edukacyjna, pisze o „presji sukcesu” jako jednym z największych problemów współczesnej szkoły. Tak mówi w wywiadzie z gazeta.pl:

„Wielu nastolatków jest przeciążonych obowiązkami, a jednocześnie nie mają okazji do ćwiczenia prostych życiowych umiejętności”

Kiedy więc jest to możliwe dajmy im tą możliwość. Wskażmy np. Moje Stypendium jako miejsce do szukania stypendiów i konkursów, ale niekoniecznie wybierajmy je za nich.

Gdzie szukać stypendiów i konkursów?

Jak znaleźć dla dziecka odpowiednie programy? Tu liczy się wiedza i trochę cierpliwości.

Najprościej zacząć od portalu Moje Stypendium – to największa baza stypendiów w Polsce i za granicą. Wyszukiwarka pozwala filtrować oferty według grupy, rodzaju czy organizatora.

Drugie źródło to szkoła – wychowawcy i pedagodzy często mają aktualne informacje.
Trzecie – media społecznościowe, bo wiele fundacji ogłasza nabory właśnie tam.
Czwarte – biblioteki i lokalne organizacje. Konkursy, o których kilka osób wie, bywają cennym wsparciem.

Jak wypełnić wniosek?

Czasem nie talent decyduje, ale formalności. Zdarza się, iż dziecko z imponującymi osiągnięciami odpada tylko dlatego, iż w dokumentach zabrakło jednego załącznika. Programy stypendialne pokazują to aż za często – nie wygrywa ten, kto jest najlepszy, ale ten, kto był uważny. Dlatego warto od początku uczyć dzieci organizacji. Zamiast samemu nosić teczki i segregować dyplomy, lepiej pomóc im stworzyć własny system. Folder na komputerze, papierowa teczka na certyfikaty – niech same decydują, gdzie co trafia. Rodzic pełni tu rolę doradcy, a nie sekretarza.

Podobnie z regulaminem. Czytany wspólnie staje się narzędziem nauki – dziecko zaznacza najważniejsze kryteria i tworzy listę kroków, które trzeba odhaczyć. To w praktyce lekcja planowania i odpowiedzialności. A terminy? Warto je wpisać w kalendarz czy telefon, ale kontrola należy do dziecka. To ono sprawdza, co jest do zrobienia i kiedy. Dzięki temu uczy się dyscypliny, której nie zastąpią żadne przypomnienia wysyłane przez rodzica.

I wreszcie autoprezentacja. Zamiast poprawiać każde zdanie, lepiej posłuchać i dać dziecku przestrzeń do samodzielnych prób. Krótka prezentacja przed rodzeństwem czy nagranie na telefon działa lepiej niż najbardziej szczegółowe wskazówki. Ważne, by dziecko samo widziało swoje mocne i słabe strony

Jak zdrowo pomagać?

Jak pomóc dziecku w drodze po olimpiady, stypendia i konkursy? Kluczem jest równowaga: troska o zdrowie psychiczne, wsparcie organizacyjne i przestrzeń na samodzielność.Rodzic, który wspiera, nie musi być menedżerem kariery swojego dziecka. Wystarczy, iż będzie towarzyszem drogi – takim, który wie, kiedy podać rękę, a kiedy się odsunąć i pozwolić iść samodzielnie.

Pamiętajmy jednak, iż dróg wychowania dzieci jest wiele, i nie ma jednej słusznej. Choć warto zwracać uwagę na równowagę, każde dziecko jest różne…ale także każdy rodzic. Jak mówi psychoterapeutka Marta Niedźwiecka w wywiadzie ze Zwierciadłem:

I się zaczyna. Czapeczkę ma? Nie ma. A ile razy dziennie karmione? A jak się chowa chłopców, a jak dziewczynki? A co pani robi dobrze, a co pani robi źle… Mam wrażenie, iż każdy, naprawdę każdy człowiek w Polsce czuje się upoważniony do pouczania matek.

Mamy nadzieję, iż nie popełniliśmy tego błędu!

Fundacja Dobra Sieć nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podjęte przez użytkowników serwisu na podstawie informacji opublikowanych na stronach www.mojestypendium.pl. Rozpowszechnianie całości lub fragmentów tekstów zamieszczanych w serwisie www.mojestypendium.pl w innych mediach lub w innych serwisach internetowych bez podania źródła wymaga zgody serwisu www.mojestypendium.pl.

Idź do oryginalnego materiału