Odsetek Polaków, którzy uważają, iż bicie dzieci jako kara może być stosowane za każdym razem, gdy rodzic uzna, iż może być skuteczne, zmalał. Drodzy państwo, o całe 10 punktów procentowych! W ciągu "tylko" 11 lat. Brawo my! Wstrzymajmy się może więc z otrąbieniem narodowego sukcesu i skonfrontujmy się z innymi liczbami. Jedna trzecia z nas uważa, iż "kara fizyczna zasadniczo nie powinna być stosowana, ale są sytuacje, kiedy jest usprawiedliwiona". Innymi słowy, na pewno wy też macie wśród swoich znajomych osoby, które myślą, iż uderzenie słabszej fizycznie i psychicznie osoby jest nie tylko "w porządku", ale wręcz uprawione. Prawie jedna czwarta z nas ma takie samo zdanie o krzyku*.
REKLAMA
Choć coraz więcej z nas reaguje na przemoc, to przez cały czas zbyt często spuszczamy wzrok, będąc jej świadkami. Nasza postawa musi się zmienić. Nie za rok, nie wtedy, kiedy będziecie mieć swoje dzieci, ale teraz. Wiem, iż gdy przyjdzie co do czego (a przyjdzie na pewno), możemy się bać, możemy się wstydzić, uważać, iż być może przesadzamy. Pomyślmy sobie jednak, iż skoro my, dorośli, tak się czujemy, to co myśli to dziecko, od którego odwracacie wzrok?
Dlatego powstał ten tekst. We współpracy z pedagożką Magdaleną Boćko-Mysiorską w Wasze ręce oddajemy praktyczne narzędzie. Konkretne słowa, które możecie skierować do opiekunów, którzy krzyczą, szarpią, szantażują swoje dzieci. Co ważne, komunikaty nie są sformułowane w sposób konfrontacyjny. Opierają się na wsparciu i wyznaczaniu granic. Do każdej sytuacji pedagożka zaproponowała kilka możliwych opcji. Staraliśmy się przedstawić najczęstsze sytuacje, w których może dochodzić do przemocy (słownej lub fizycznej), jeżeli jednak jakąś przeoczyliśmy i nie wiesz, jak zareagować, napisz do mnie, a postaram się pomóc: zuzanna.aldycka@grupagazeta.pl.
Jak reagować na przemoc wobec dziecka? To możesz powiedzieć agresorowiOtwórz galerię
Sytuacja numer 1. "Zamknij się już bachorze! Mam cię dosyć!"
Supermarket. Widzimy starszą kobietę z dzieckiem w sklepowym wózku. Dwulatek płacze, widać, iż jest zdenerwowany. Zanosi się płaczem, stara się przeforsować swoje zdanie, tak by babcia kupiła mu zabawkę. Kobieta ostro gestykuluje, cedzi przez zęby. Traci nad sobą panowanie. Mówi: "zamknij się już bachorze! Nie obchodzi mnie, co mówisz. Mam już cię dosyć!".
Magdalena Boćko-Mysiorska: W takiej sytuacji warto najpierw nawiązać empatyczny kontakt z babcią dziecka, mówiąc do niej przykładowo: "Widzę, iż ma pani trudny dzień. Czasem bywa męcząco, prawda?" albo "Oj, znam te wymagające chwile. Niełatwo znaleźć cierpliwość, co?". Kolejno można zwrócić się delikatnie do dziecka z komunikatem typu: "Ale fajne masz tu siedzisko. Mój synek też je lubi (lubił), zawsze bawimy się wózkiem sklepowym w samochód wyścigowy albo rakietę i robimy ziuuu…".Takie podejście nie pogłębia napięcia między babcią i dzieckiem, a często wspiera w jego rozładowaniu.
Sytuacja numer 2. Matka mówi: "To ja sobie idę"
Plac zabaw. Matka kłóci się z dzieckiem o powrót do domu. Chłopiec chciałby jeszcze zostać. Widać, iż mają inne zdanie. Dziecko płacze i próbuje ją objąć, ona go odpycha, wygraża mu palcem. Mówi: "Ja już idę, zostawiam cię tuta" i odchodzi. Dziecko płacze i po chwili biegnie za matką. Ta nie zwalnia kroku.
Magdalena Boćko-Mysiorska: Warto zwrócić się z troską do mamy dziecka, przykładowo w ten sposób: "Trudny moment z tymi powrotami do domu, co? Ach… wiem, jak to jest. Chociaż ostatnio jest lepiej, bo bawimy się z córką w zbieranie kamieni po drodze, a później rysujemy na nich obrazki i zostawiamy te kamienie na placach zabaw i w parkach. W końcu coś zadziałało. Może spróbujecie".
Z uważnością możemy także dostrzec emocje dziecka i subtelnie je nazwać. Tu wspierające są komunikaty typu: "Chciałbyś się pobawić i denerwujesz się, iż trzeba już iść, co? Rozumiem to. Wiesz, iż dorośli też czasem tak mają?". Niekiedy można dodać: "Mama bardzo cię kocha, tylko pewnie jest już zmęczona, wiesz?".
W ten sposób dajemy znać mamie dziecka, iż nie jest sama w często wymagającym rodzicielstwie, ale dzielimy się także rozwiązaniem na niełatwe powroty do domu. W stresie trudno pamiętać o strategiach budujących relację i zaufanie.
Jak reagować na przemoc wobec dziecka? Te słowa możesz powiedzieć oprawcy eDziecko.pl/Gazeta.pl
Sytuacja numer 3. Ojciec mówi: "Nigdy nie byłaś najmądrzejsza"
Szkolna szatnia. Dziewczynka nie dostała dobrej oceny. Ojciec jest zawiedziony. Mówi do córki: "Nigdy nie byłaś najmądrzejsza, nic dziwnego, iż masz kolejną złą ocenę. Nic w życiu nie osiągniesz. Jesteś z siebie zadowolona?". Dziewczynka jest zdołowana.
Magdalena Boćko-Mysiorska: Możemy wyrazić choćby subtelną empatię wobec taty dziewczynki, mówiąc np.: "Szkoła i nauka to trudny temat, prawda? Ciągle tyle zadań i sprawdzianów i jeszcze te oceny. Pan też się nimi przejmuje?". jeżeli tata jest otwarty na słuchanie, warto dodać: "Pamięta pan nasze czasy i reakcje rodziców? Ja pamiętam ich krzyk i kary, w ogóle mi to nie pomagało. Poczucie żalu do nich pozostało mi do dzisiaj, ech...".
Aby wesprzeć dziewczynkę, można zwrócić się do niej słowami: "Wiem, iż czasem coś może pójść nie tak, ale jestem pewna, iż dajesz z siebie wszystko. Każdy ma prawo do słabszego dnia".
Jak reagować na przemoc wobec dziecka? Te słowa możesz powiedzieć oprawcy eDziecko.pl/Gazeta.pl
Sytuacja numer 4. Rodzeństwo się bije. Opiekun: "I co? Miło tak?"
Miejski park. Rodzeństwo się przepycha. Starsze dziecko uderza młodsze. Opiekun odciąga starsze dziecko, uderza je w podobny sposób. Mówi: "I co? Miło ci tak? Miło?". Gdy dziecko uderza tym razem opiekuna, ten znów oddaje, choć z nieco większą siłą. "O, zobacz, jak to większego można bić, fajnie tak? Może spróbujesz jeszcze raz?".
Magdalena Boćko-Mysiorska: W takich okolicznościach reagujemy sprawnie i zdecydowanie. Najpierw zwracamy się do opiekuna, dając zrozumienie jego frustracji, ale także pomysł na wspierającą reakcję: "Widzę, iż dużo tu trudnych emocji i można stracić cierpliwość, jednak może warto wziąć głęboki oddech i krzyknąć 'stop', zamiast reagować w ten sposób, ok?".
Często sprawdza się ogólny komunikat typu: "Wszyscy mamy trudne momenty, ale lepiej się uspokoić, zanim kogoś zranimy, co?".
Do dzieci można powiedzieć: "Hej, zróbcie kilka pompek i przysiadów, żeby rozładować energię, ale biciu mówimy zdecydowanie 'nie!'".
Kiedy opiekun bije dziecko i to zauważamy, reagujemy także następującymi słowami: "Uważam, iż to, co się dzieje, jest zbyt trudne i dla pani, i dla dziecka. Proszę się w tym zatrzymać". Odchodzimy i dzwonimy po pomoc np. na policję.
Jak reagować na przemoc wobec dziecka? Te słowa możesz powiedzieć oprawcy eDziecko.pl/Gazeta.pl
Sytuacja numer 5. Dziecko wbiega na ulicę. Ojciec reaguje
Widzimy dziecko, które najprawdopodobniej zrobiło coś złego i opiekuna, który jest mocno zdenerwowany. Stoją przy ruchliwej ulicy. Ojciec żywo gestykuluje, krzyczy: "Ile razy mam ci gówniarzu to powtarzać. To niebezpieczne!". Energicznie podnosi brodę dziecka do góry, aby nie unikało jego wzroku. "Mówię coś do ciebie, patrz na mnie!". Gdy dziecko się wyrywa, przytrzymuje je, aby znów mu powtórzyć, iż "ma tak nie robić!".
Magdalena Boćko-Mysiorska: Korzystamy z podejścia pełnego empatii. "Widzę, iż jest pan zdenerwowany. To zrozumiałe, gdy dzieci robią coś niebezpiecznego. Może porozmawiajcie na spokojnie w innym miejscu, bo tutaj trudno cokolwiek usłyszeć. Straszny huk od tej ulicy".
Zauważamy emocje i dyskomfort dziecka, aby pokazać mu, iż nie jest samo: "Nieźle się przestraszyłeś, co? Wyglądasz na przejętego. Rozumiem to doskonale i wierzę, iż wszystko skończy się dobrze".
Jak reagować na przemoc wobec dziecka? Te słowa możesz powiedzieć oprawcy eDziecko.pl/Gazeta.pl
Sytuacja numer 6. Nasze dziecko jest ofiarą przemocy rówieśniczej
Dziecko wraca ze szkoły. Jest przybite. Po naszych namowach zdradza nam, iż jest prześladowane. Dzieci wyrzuciły je z grupy na komunikatorze. Nie chcą dodać go ponownie, wie, iż na tej grupie jest obiektem drwin. Na przerwach dziecko jest izolowane. Nie dochodzi do przemocy fizycznej. Dziecko nie chce, abyśmy podejmowali interwencje u nauczycielki. Obawia się łatki "donosiciela" i pogorszenia sytuacji.
Magdalena Boćko-Mysiorska: Warto zapytać o emocje dziecka i sprawdzić, jak się czuje. "Jak się czujesz w tej sytuacji? Zgaduję, iż to cię bardzo smuci, czy tak? Czujesz złość na dzieci? Jest ci przykro, bo czujesz się samotna? Boisz się, co jeszcze może się zdarzyć?".
Niech dziecko odpowie na adekwatnie postawione pytanie. Może się wtedy rozpłakać lub krzyknąć w złości, pozwólmy mu na to. Niech emocje wybrzmią i nie blokują się w ciele dziecka. "Rozumiem, iż nie chcesz rozmawiać o tym, co dla ciebie trudne. Spróbuj narysować swoje emocje i to, co czujesz. Jestem przy tobie, możesz czuć się tu bezpiecznie".
Następnie warto zauważyć, iż dziecko może nie chcieć rozmawiać o zajściu nauczycielką i okazać mu wsparcie. "Ok, rozumiem, iż nie chcesz iść z tym do nauczyciela. Pomyślimy na spokojnie, co możemy zrobić, abyś czuła się pewnie i bezpiecznie w szkole. To dla mnie bardzo ważne. Jestem przy tobie i pomogę ci przez to przejść".
Należy ustalić z dzieckiem, jak może reagować następnym razem w podobnej sytuacji, aby czuło się pewniej: "W przyszłości możesz powiedzieć 'stop'/'nie zgadzam się' i podejść do kogoś, kto ci pomoże. Może starsza koleżanka lub kolega? Nauczyciel, któremu ufasz?".
Ostatecznie warto ustalić z dzieckiem, iż możemy przekazać zaufanej osobie w szkole to, co się dzieje. To może być pedagog, dyrektor lub życzliwy nauczyciel. Należy zapewnić dziecko, iż to mu nie zaszkodzi i prosić kadrę, aby zajęli się sprawą w pełni, w taki sposób, aby nie nasiliło to problemu.
Czytaj także:
Dołącz do apelu przeciwko przemocy wobec dzieci. Podpisz manifest
Nie wiesz, czy to już przemoc? Reaguj - choćby na wszelki wypadek
Warto przypomnieć, iż mamy prawny obowiązek reagowania na przemoc, której jesteśmy świadkami. Mowa tu zarówno o tej fizycznej, jak i psychicznej. Nie ma czegoś takiego jak "normalna patologia". Każda przemoc jest patologią i żadna przemoc nie może być usprawiedliwiona zachowaniem dziecka. Te 11 milionów Polaków, które znajduje uzasadnienie dla bicia dzieci jako metody wychowawczej, myli się. Każda przemoc ma negatywny wpływ na relacje z dzieckiem i na jego przyszłe życie.
Każdy rodzic ma chwile słabości. To normalne, ale nie stanowi usprawiedliwienia dla wyzwisk, krzyku czy przemocy. Nie rodzimy się idealnymi rodzicami. Nikt nie uczy nas rodzicielstwa. Ba, wielu z nas wyniosło z domu wzorce, których nie powinno się powtarzać. To smutne fakty, ale one też nie usprawiedliwiają naszej przemocy wobec własnych dzieci.
Rodzicu, to ty jesteś dorosły i to na tobie spoczywa odpowiedzialność za to, jak wyglądają relacje z twoim dzieckiem, na tobie spoczywa odpowiedzialność, by naprawić błędy. Jest dobra wiadomość: rodzicielstwa bez przemocy, wspierającego i zaangażowanego, możesz się nauczyć. jeżeli szukasz wiedzy, jak to zrobić, możesz zgłosić się do psychologa lub skorzystać z ogromnej (i darmowej) bazy wiedzy, webinarów i szkoleń dostępnych na stronie kampanii "Dzieciństwo bez przemocy". Są to materiały przygotowane przez najwyższej klasy specjalistów współpracujących z Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę, która od ponad 30 lat chroni dzieci przed przemocą i wspiera rodziców, by wychowywali dzieci z miłością i szacunkiem.
Przy stworzeniu tego artykułu pomogła Magdalena Boćko-Mysiorska. Od ponad dziesięciu lat wspiera rodziców i opiekunów w budowaniu empatycznych i konstruktywnych relacji z dziećmi. Aktywnie promuje Rodzicielstwo Bliskości (RB), Porozumienie bez Przemocy (NVC). Więcej materiałów pomocnych rodzicom, opiekunom oraz osobom pracującym z dziećmi znajdziesz na jej stronie lub Instagramie.
* Dane, na które się powołuję, pochodzą z raportu "Barometr postaw wobec krzywdzenia dzieci w Polsce 2024" (badanie Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę i Ipsos Polska).