JAK U HITCHCOCKA – REMINISCENCJE

norwid.jgora.pl 7 miesięcy temu

Dzisiejszy wpis to zbiór wrażeń z koncertu charytatywnego, którymi chcieli się podzielić jego autorzy. Zapraszam do lektury

„Koncert Norwidowski to ten moment, kiedy nasza klasa jest nastawiona na stu procentową współpracę. Szanujemy siebie wzajemnie, słuchamy, pracujemy i dajemy z siebie tyle, ile jesteśmy w stanie. Zawsze przynosi to tam najpiękniejsze owoce i długo mamy co wspominać.

Przygotowania jak zawsze były intensywne, pełne stresu i emocji, ale wszystko wyszło idealnie, tak jak każdy z nas zakładał.
Zawsze, gdy ostatnia scena dobiega końca, a światło na scenie gaśnie, myślę, iż każdy z nas ma w głowie jedną myśl – zrobiliśmy to! A gdy sala staje się pusta, zaczynamy sprzątać i żegnać się, jesteśmy bardzo wdzięczni, iż możemy razem robić takie rzeczy.
Widzowie zawsze widzą tylko to, co pokazujemy im finalnie na scenie, ale za tym zawsze stoi masa pracy, siniaków, naciągniętych mięśni czy niekiedy też łez. Ale mimo to – zawsze warto. „

„Przygotowania do koncertu były naprawdę ciężkie. Pracowaliśmy non-stop przez cztery
tygodnie, aby dojść do perfekcji. W poniedziałek spędziliśmy całe popołudnie w teatrze,
dopracowując najmniejsze szczegóły. Pragnęliśmy, żeby koncert bawił zarówno widownie,
jak i nas. Mamy nadzieję, iż przedstawienie się spodobało ”

„Przygotowania do koncertu były jak on sam – nieprzewidywalne, pełne śmiechu i twórczości. To była bardziej przygoda niż powinność, a naszym przewodnikiem był Pan Grzywacz. Tak jak zawsze oddał swoje serce temu co stworzył i sprawił, iż była to dla nas zabawa, a nie dodatkowy powód do stresu. Każda próba była inna i każda wyjątkowa. Otwarta przestrzeń, którą Pan Grzywacz tworzył w swojej sali 106, sprawiała, iż nie baliśmy się mówić głośno o naszych pomysłach. I myślę, iż to właśnie dzięki temu powstał tak wspaniały koncert. ”

„Występ w koncercie wiązał się dla niektórych z dużym stresem, zwłaszcza, iż nie mieliśmy dużo czasu w próby. jeżeli ktoś nie ma sporego doświadczenia w teatrze, łatwo złapać tremę. Kilka godzin przed występem dokonywaliśmy ostatnich poprawek i przygotowań. Na szczęście, kiedy już wyszliśmy na scenę, wszystko poszło dobrze i usłyszeliśmy pozytywne opinie od widzów.”

„Koncert Norwidowski który odbył się 15.04 był pełen emocji. Uczniowie klasy teatralno- humanistycznej przygotowywali spektakl przez dwa miesiące tworząc najróżniejsze, barwne i mroczne sceny. Zaśpiewano jedenaście słynnych polskich piosenek, przy których uczniowie jak i zarówno cała norwidowska społeczność bawiła się cudownie. Dodatkowo podczas całego wydarzenia odbyła się licytacja w której brała udział publiczność. Uczniom którzy brali udział w spektaklu towarzyszył stres jak i zarówno ogromna adrenalina, która napędzała ich do grania na scenie. Na pewno nie zapomną tego uczucia i czekają na kolejny spektakl którego będą mogli być częścią!!”

„Przygotowywanie Koncertu Norwidowskiego, jak i samo granie, było fajnym doświadczeniem, wtedy można zobaczyć, iż nasza klasa jest bardzo zgrana i iż jest między nami dobra więź. Dobrze jest widzieć zadowolonych widzów jak i nas samych…”

„…cały proces tworzenia spektaklu jest niezapomnianym doświadczeniem. Nie tylko potrafi nas to czegoś nauczyć, ale też można się dobrze bawić, a jest to bardzo ważne nie tylko dla nas samych, ale i dla widzów.”

„”

Idź do oryginalnego materiału