Chcesz nauczyć się japońskiego, grając w gry wideo i oglądając anime? Zespół YouTuberów — przy pomocy nowoczesnych narzędzi — uczynił naukę jednego z najtrudniejszych języków świata zabawą, a nie żmudną pracą.
Ale ustalmy oczekiwania: nie powinieneś oczekiwać, iż będziesz grać Metafora: ReFantazio w najbliższym czasie bez angielskich napisów.
Przez ostatnie trzy lata stopniowo uczyłem się japońskiego. W tym czasie, szczególnie w pierwszym roku, wypróbowałem dziesiątki metod nauki, narzędzi, aplikacji i samouczków online. Nie żałuję tego okresu poszukiwania duszy, ponieważ znalezienie odpowiedniego procesu uczenia się jest kluczem do długotrwałego przyswajania języka. To powiedziawszy, pomocne jest posiadanie kilku punktów wyjścia.
Wybrałem trzech twórców i dwa projekty oprogramowania, które moim zdaniem są idealne dla początkujących. Będę aktywny w komentarzach, jeżeli potrzebujesz osobistych rekomendacji lub masz własne rekomendacje.
Co zostało uruchomione YouTube jako ToKini Andy w 2019 roku stał się całością platforma edukacyjnarozpowszechniany w materiałach wideo, na Discordzie i na oficjalnej stronie firmy. Lekcje prowadzone przez Andy’ego i Yuki skupiają się na podstawowych elementach nauki języka japońskiego, korzystając z podręczników takich jak Genki i manualnie wykonanych przewodników do nauki kanji. Chociaż gospodarze nie skupiają się na grach i anime, ich miłość do obu mediów jest oczywista, a odniesienia do mediów pojawiają się na lekcjach.
Czasami publikują także film typu „Czy Dorohedoro jest idealny do nauki japońskiego?” I “Uczyłam się japońskiego CAŁY DZIEŃ na Nintendo 3DS przez 1 miesiąc. Oto, co się stało.”
Tokini Andy to najbardziej tradycyjny punkt wyjścia na tej liście i choć przerabianie podręczników i lekcji kanji odciągnie Cię od gier i anime, położy podwaliny. Niektórym (czytaj: mnie) pomaga spędzenie miesięcy, a choćby lat na prawdziwym zrozumieniu mechaniki języka.
Yuta to najjaśniejszy, najbardziej zwięzły i najmądrzejszy YouTuber w społeczności japońskojęzycznej. Jego filmywydawany mniej więcej co miesiąc, wyjaśniaj konkretne kwestie gramatyczne, których prawdopodobnie nie zrobisz znaleźć w podręczniku ale bardzo prawdopodobne, iż można je spotkać w japońskich mediach, takich jak gry i anime. Chwalijąc się tym materiałem do nauki, pamięta również, iż nauka japońskiego wyłącznie poprzez anime może sprawić, iż obcojęzyczni odwiedzający Tokio będą brzmieć jak bohaterowie shonen, gdy tylko próbują zapytać o drogę.
Podobnie jak inni twórcy tutaj, Yuta ma swoje własna witryna który oferuje dodatkowe narzędzia edukacyjne, w tym pomocne i wyjaśniające pliki PDF. A jego konto na Instagramie to świetny sposób na regularne otrzymywanie krótkich wskazówek językowych, na przykład: dlaczego nie powinieneś mówić „
”, japoński odpowiednik słowa „ty”.
Game Gengo jest prowadzone przez Matta, rodzimego użytkownika języka angielskiego mieszkającego w zachodniej Japonii. Nauczyciel YouTube prowadzi wiele seriali poświęconych nauce języka japońskiego poprzez gry. Powyżej można obejrzeć Metafora: ReFantazio odcinek emitowanego na kanale serialu „Naucz się japońskiego z”, w którym Matt bierze fragment rozgrywki i rozkłada każdą linijkę słowo po słowie, cząstka po cząstce, konstrukcja gramatyczna po konstrukcji gramatycznej.
Rozpoczęcie od tej serii jest jak rzucenie na głęboką wodę podczas pierwszej lekcji pływania, dlatego nowicjuszom polecam jego playlisty dotyczące gramatyki N5-N1. Test znajomości języka japońskiego rozpoczyna się od N5 (początkujący) i stopniowo osiąga N1 (płynność). jeżeli najlepiej uczysz się, mając podręcznik na biurku, Matt również go wyprodukował filmy zawierające w grze przykłady lekcji z najpopularniejszego japońskiego podręcznika, Genki.
Najważniejszą sztuczką w nauce języka jest wyrobienie w sobie nawyku — czegoś, na co nie możesz się doczekać co najmniej 30 minut dziennie, każdego dnia, w dającej się przewidzieć przyszłości. kilka rzeczy w życiu lepiej tworzy tego rodzaju pętlę informacji zwrotnej niż aplikacje, które trzymamy na pierwszej stronie naszych telefonów. Rzeczy takie jak Instagram, WhatsApp, Spotify.
Kiedy zacząłem uczyć się japońskiego, zaoszczędziłem czas i przestrzeń (całkiem dosłownie), usuwając niektóre z moich ulubionych aplikacji w mediach społecznościowych i zastępując je aplikacjami językowymi. Duolingo, z całą swoją techniczną magią, było doskonałe w wyrabianiu nawyku, chociaż stwierdziłem, iż kilka zapamiętałem z jego uproszczonych lekcji. Stamtąd wypróbowałem różne usługi:
- Anki: Rozbudowane i często przytłaczające narzędzie do fiszek typu open source, które wykorzystuje powtarzanie w odstępach i przypomina trochę przesuwanie aplikacji randkowej.
- Busuu: Pomyśl o Duolingo, ale z bardziej rozbudowanym programem do nauki języka japońskiego.
- Bunpro: Bardzo dobrze zrobione połączenie Anki i Bunpo.
Każda z tych aplikacji będzie doskonałym sposobem na wykorzystanie Twojego czasu — i możesz używać kilku z nich na raz. Ale moją obecną ulubioną platformą jest NativShark. To wszystko, czego potrzebuję w jednym miejscu: fiszki z powtórkami w odstępach, zestawienia gramatyczne, techniki zapamiętywania kanji i łatwy w obsłudze projekt.
Nie jest darmowy jak Anki, ale wolę wydać trochę pieniędzy, żeby uniknąć majsterkowania i skupić się na nauce. Powyższy obrazek przedstawia rozkład pojedynczej fiszki. Spójrz na te wszystkie przydatne informacje!
Chociaż bardzo chciałbym być jednym z nielicznych geniuszy językowych w YouTube, którzy twierdzą, iż w ciągu kilku miesięcy ukończyli cieszący się złą sławą japoński test znajomości języka N1, to tak nie jest. Wiedziałem, iż nauka nowego języka w wieku dorosłym będzie, patrząc realistycznie, zajęciem na całe życie. Dlatego priorytetem była dla mnie rutyna nauki, na którą nie mogłem się doczekać każdego dnia, a nie taki, który wydawał mi się treningiem o dużym wpływie.
To prowadzi nas do mięsa i ziemniaków z moich zaleceń: Migaku. To idealne narzędzie do nauki japońskiego za pośrednictwem Netflix i YouTube. Krótko mówiąc, Migaku może wyświetlać jednocześnie napisy w języku japońskim i angielskim, zapewniać natychmiastowe definicje słów i wyrażeń oraz konwertować momenty z filmów na fiszki zawierające zrzut ekranu, fragment dźwięku, napisy i krótkie wyjaśnienie ich znaczenia.
Wszystko to można zrobić za darmo przy użyciu innych narzędzi, takich jak Anki, ale wymaga to znacznej ilości smaru łokciowego. Jak powiedziałem na górze, najważniejszą sztuczką w nauce języków jest wyrobienie nawyku, a jeżeli możesz to zrobić w czasie problemów technicznych z kontrolą jakości, tym więcej masz mocy. Ale dla osób, które chcą jak najszybciej zanurzyć się w swoim ulubionym anime w serwisie Netflix i YouTube, Migaku to najłatwiejsza, najszybsza i najprzyjemniejsza aplikacja do dodania do telefonu.