Japońska metoda 5 i 8 minut: eksperci twierdzą, iż tak łatwo uśpisz płaczące dziecko

mamadu.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Japońska metoda na usypianie płaczącego dziecka ma być skuteczna – twierdzą naukowcy. fot. Brytny.com/Unsplash


Dziecko tak zmęczone, iż nie przestaje płakać? Ten koszmar przeżył każdy rodzic. I choćby jeżeli w końcu maluszek zaśnie, oczywiście w ramionach mamy lub taty, przebudzi się od razu po odłożeniu do łóżeczka. Na szczęście w sukurs przychodzą rodzicom naukowcy z Japonii oraz ich metoda 5 i 8 minut.


Płacz niemowlęcia można utulić poprzez noszenie dziecka, ale nie poprzez siedzenie bez ruchu – twierdzą naukowcy z Japonii.

Aby uśpić płaczące ze zmęczenia niemowlę, można wypróbować metodę 5 i 8 minut: przez pięć minut chodzimy spokojnie z dzieckiem w ramionach, przez kolejnych osiem minut siedzimy bez ruchu.

Po upływie ośmiu minut można odłożyć dziecko do łóżeczka. Nie powinno się już przebudzić.


Ta para liczb – pięć i osiem – według japońskich naukowców jest prawdziwie skuteczna. Według rodziców – magiczna. Badacze z RIKEN Center for Brain Science w Saitama w Japonii przeprowadzili badanie z 21 mamami, które próbowały uśpić swoje dzieci. Doszli do bardzo ciekawych wniosków!

Japońska metoda usypiania: 5 i 8 minut


Ten japoński sposób usypiania płaczącego niemowlęcia podzielony jest na dwa etapy:


pięć minut – przez tyle czasu masz chodzić z dzieckiem. Bez żadnych gwałtownych ruchów! W tym czasie maluszek albo się uspokoi, albo choćby zaśnie.

osiem minut – teraz usiądź i trzymaj dziecko w ramionach przez kolejne minuty, zanim delikatnie przeniesiesz je do łóżeczka.


Według współautorki badania, dr Kumi Kurody, umieszczenie śpiącego niemowlęcia w łóżku od razu po etapie pięciu minut kończy się przebudzeniem: – Chociaż tego nie przewidzieliśmy, najważniejsze dla pomyślnego ułożenia śpiących niemowląt w łóżeczkach było odczekanie pewnego czasu od zaśnięcia – powiedziała w oświadczeniu.

Dr Kuroda przyznaje, iż mimo iż sama wychowała czworo dzieci i stosowała tę metodę, nie mogła precyzyjnie określić potrzebnego czasu bez uprzedniego przeprowadzenia eksperymentu z innymi matkami i dziećmi.

Czy to naprawdę działa?


Japończycy twierdzą, iż tak. Aby dojść do opisanych wyżej wniosków, biorące udział w badaniu matki zostały poproszone kolejno o:

noszenie dziecka podczas chodzenia,

spacerowanie z dzieckiem w wózku lub łóżeczku na kółkach,

trzymanie dziecka w ramionach podczas siedzenia,

włożenie dziecka od razu do łóżeczka.


Naukowcy monitorowali bicie serca dziecka podczas każdej z tych sesji. Nagrywali to też na wideo, a następnie mierzyli czas reakcji. Dzięki temu mogli określić, iż odkładanie dziecka do łóżeczka oraz nieruchome trzymanie niemowlaka nie działają (dziecko nie tylko się nie uspokaja, ale też wzrasta jego tętno).

Natomiast w ciągu pięciu minut wszystkie dzieci noszone przez spacerujące matki przestały płakać, tętno zwolniło, a 46 proc. niemowląt zasnęło. Dodatkowe 18 proc. dzieci zasnęło w ciągu kolejnych kilku minut. Co interesujące jednak, ten pięciominutowy spacer działał tylko na płaczące dzieci! jeżeli niemowlęta były spokojne przed spacerem, nie zasypiały. Spacerowanie z wózeczkiem działało, ale mniej spektakularnie niż z dzieckiem w ramionach mamy.

A dlaczego śpiące maluszki przebudzają się po odłożeniu do łóżka? Badanie wykazało, iż niemowlęta nie budziły się od dotyku materaca, ale dlatego, iż podczas "oderwania" się od ciała matki wzrastało ich tętno. Wystarczało jednak trzymać je w ramionach przez kolejnych osiem minut, by weszły głębiej w sen i nie przebudziły się po odłączeniu od mamy.

źródło: CNN, Current Biology


Idź do oryginalnego materiału