Obchodzimy same wielkie rocznice doniosłych wydarzeń. Dopiero co obchodziliśmy 80. (!) rocznicę wybuchu powstania warszawskiego, niebawem obchodzić będziemy prawdopodobnie jeszcze huczniej kolejną, choć nie okrągłą (104.) rocznicę „cudu nad Wisłą”. W tym natłoku zupełnie niezauważenie przeszła setna rocznica uzyskania pierwszych dyplomów magistra prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim przez dwie kobiety: Janinę Cypryanównę i Zuzannę Himmelblaunównę. Donosił o tym krakowski „Ilustrowany Kuryer Codzienny” w wydaniu z 2 lipca 1924 r. Notatkę o tym wydarzeniu zatytułowaną „Pierwsze kobiety magistrami prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim” umieścił wśród informacji o rozmaitych ważnych wydarzeniach. A wyglądała ona tak: „W dniu wczorajszym pp. Janina Cypryanówna i Zuzanna Himmelblaunówna otrzymały tytuł magistra prawa, według nowej ordynacji uniwersyteckiej. Tytuł ten uprawnia do doktoryzowania się po złożeniu specjalnych prac”.
Historia dopuszczenia kobiet do studiów w Polsce jest niezwykle pouczająca. Spór o to dzielił kadrę profesorską. Stanowisko w tym sporze było zaś wyznacznikiem stanowiska ideologicznego i politycznego.
Na zachodzie Europy większość uniwersytetów, w tym wszystkie znaczące, dawno już dopuściły kobiety do studiów, a dwa jedyne wówczas polskie uniwersytety z polskim językiem wykładowym, Jagielloński w Krakowie i Cesarza Franciszka we Lwowie, skutecznie broniły się przed tymi „niebezpiecznymi nowinkami płynącymi z Zachodu” i kobiet na studia nie wpuszczały. Argumentowano to w ten sposób, iż dopuszczenie kobiet do studiów grozi wstrząsem społecznym, zakłóceniem porządku społecznego, będącego, jak wiadomo – o tym grzmiano z ambon – odzwierciedleniem porządku boskiego, wedle którego głową rodziny jest mąż, a żona jedynie mało znaczącym do niego dodatkiem. choćby w przysiędze małżeńskiej mąż ślubował żonie jedynie miłość i wierność aż do śmierci, a żona oprócz wierności i miłości jeszcze posłuszeństwo. O ile wyegzekwowanie miłości i wierności bywało trudne, to posłuszeństwa stosunkowo łatwe.
Post Jedna z zapomnianych rocznic pojawił się poraz pierwszy w Przegląd.