REKLAMA
Zobacz wideo
Jaką mamą jest Anna Wendzikowska? "Jeśli ktoś krzywdzi moje dziecko, budzi się we mnie matka lwica" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
"Czuję zazdrość innych matek"Autorka wpisu przyznała, iż już w przedszkolu mówiono jej, iż córka jest uzdolniona matematycznie, ma mocną pozycję w grupie i łatwo sobie zjednuje otoczenie. Wydawałoby się, iż wszystko układa się idealnie, jednak teraz, gdy córka jest w drugiej klasie szkoły podstawowej, pojawiły się, dość zaskakujące problemy.Czuję trochę zazdrość innych matek. Bo ona jest wszędzie: wygrywa konkursy, jest gospodarzem klasy, ma same szóstki. Ale każde jej złe zachowanie jest analizowane i zaraz moja najbliższa koleżanka, która ma dziecko w tej samej klasie, wypisuje do mnie. Mnie nigdy się nie zdarzyło, zwrócić uwagi [dziecku koleżanki - przyp. red], chociaż też bym mogła- napisała rozżalona kobieta. "Tylko czeka, żeby mi nagadać, jaka moja córka jest zła. Wszystko wyolbrzymia, robi z igły widły, chociaż jej córka zrobiła to samo miesiąc wcześniej" - dodała.
Zmartwiona kobieta Shutterstock, autor: Oleg Golovnev
Autorka wpisu nie ukrywała, iż jest jej przykro z powodu komentarzy i pouczeń innej matki. Zwłaszcza iż sama cały czas zachęca, córkę, by pomagała koleżankom z klasy. Kobieta wyznała także, iż ma problem z bronieniem własnego dziecka i zawsze odpowiada, iż "porozmawia z nim". Zastanawia się, jak powinna się zachować i jak rozwiązać ten problem. Nie ma wątpliwości, iż obecna sytuacja jej ciąży i znacząco wpływa na relacje z "najbliższą koleżanką".
Internauci radzą: każdy ma wyidealizowany obraz swojego dzieckaPod wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Wiele osób zarzucało, iż "najbliższa koleżanka" autorki wpisu chyba "nie jest taka najbliższa", skoro, zamiast wspierać jej dziecko, szuka powodów, by je krytykować.Zmienić koleżankę, niestety teraz ludzie im bliżej nas, tym bardziej okazują zazdrość, obłudę, a choćby nie wahają się wbić szpili- napisała jedna z osób. Niektórzy zwrócili jednak uwagę na to, iż każdy rodzic inaczej patrzy na swojego dziecko i nie jest do końca przez to obiektywny. "Każda z was ma swój wyidealizowany obraz swojego dziecka. Ty widzisz swoją jako ideał, ona swoją. Ty źle widzisz jej dziecko, ona twoje. Prawdopodobnie żadna z was nie ma do końca racji. Koleżance powiedz, żeby poprosiła panią o interwencję, jeżeli coś się dzieje w szkole. Ty przecież nie jesteś w stanie rozsądzić danego sporu, bo nie byłaś jego świadkiem" - poradziła internautka.Głos zabrała też matka, która przyznała, iż "ma w domu taką zdolniachę", tylko znacznie starszą niż córka autorki wpisu. Poradziła, na co tak naprawdę kobieta powinna uważać i być wyczulona. "To, co mogę doradzić, to przede wszystkim pilnuj, żeby ktoś jej nie stłamsił. Wiem, jak przez zazdrość zwłaszcza jedna dziewczyna córce dogryzała. Niestety, potem takie rzeczy odbijają się na dziecku. Z drugiej strony też przy takich dzieciach trzeba mieć odpowiednie podejście wychowawcze, żeby nie traktować innych z wyższością lub pogardą" - napisała.Czy Twoim zdaniem rodzice są zazdrośni o sukcesy innych dzieci? Spotkałeś/aś się z czymś takim? Napisz do nas: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl. Gwarantuję anonimowość.






