Tymczasem konformizm może dać złudne poczucie bezpieczeństwa, jednocześnie wiążąc się z powolną, częściową utratą swojego autentycznego "ja".
Istnieje teoria, według której dopasowanie jest całkowitym przeciwieństwem przynależności. Dopasowanie do narzuconych przez tłum kryteriów oznacza akceptację w zamian za to, iż żyjemy w określony sposób. Przynależność oznacza akceptację pomimo wszystko.
Rodzicu, nie musisz wyciszać podszeptów swoich rodzicielskich instynktów, za każdym razem, gdy ktoś próbuje je zakrzyczeć i narzucić ci swoje kryteria.
Konformizm a rodzicielstwo
Większość z nas, stając się rodzicami, jest nimi po raz pierwszy w swoim życiu.
Większość z nas wychowuje dzieci w oderwaniu od wsparcia społecznego, na które zasługujemy, i podobnie myślących ludzi, których szukamy.
I tak świadomie lub nie, stawiamy się niżej w rankingach i patrzymy na tych, którzy naszym zdaniem wiedzą więcej: naszych własnych rodziców, przyjaciół, lekarzy, "ekspertów" od snu, a choćby zupełnie obcych nam ludzi i możemy czuć się zmuszeni do podążania za ich radami, zamiast słuchać głosu własnej intuicji.
Działa tutaj bardzo silnie przekonanie: tłum nie może się mylić.
To trochę tak jak ze skokiem w ogień, wiecie: Wszyscy skaczą, ty też skoczysz?
Jeżeli większość rodziców wprowadza trening snu, czy wprowadzisz go u swojego dziecka, mimo wylanych łez i poczucia oderwania i krzywdy?
Jeżeli większość rodziców wybierze dla swoich dzieci kształcenie w placówkach publicznych, czy również wprowadzisz je w system, choćby o ile widzisz, iż ich predyspozycje i potencjał ma szansę rozwinąć się w pełni na zupełnie innych drogach edukacji?
Świadomy rodzic dąży do więzi zbudowanej na pierwotnych instynktach, nie do doskonałości, która, swoją drogą, jest utopią.
Dlatego jedyną osobą, której naprawdę powinniśmy jako rodzice słuchać z czułą uwagą, jesteśmy my sami. Na drodze rozwoju możemy wesprzeć się merytoryczną wiedzą, sięgać po inspiracje, jednak za nic w świecie nie pozwolić zagłuszyć swojego wewnętrznego głosu.
Codziennie rodzice na całym świecie dostosowują się do presji i oczekiwań społecznych, nie poddając w wątpliwość założeń tłumu. Nie kierując się należycie dobrem swoim i swojego dziecka, obierają wydeptane ścieżki, te, które na pierwszy rzut oka wymagają mniejszego trudu.
Tymczasem rodzicielstwo to najbardziej pierwotna, biologiczna rola, jaką przyjmujemy. Pozwólmy sobie zaufać, iż wiemy, co robimy. I w tym samym zaufaniu poprowadźmy nasze dzieci.