"Jestem interesująca miny nauczycielki, kiedy dostanie taki prezent. To pomysł uczniów"

mamadu.pl 3 miesięcy temu
Zdjęcie: Uczniowie wykazali się kreatywnością. fot. Stanislaw Bielski/EastNews


Zakończenie roku szkolnego wzbudza mnóstwo emocji. I nie chodzi tylko o oceny na świadectwie, ale także o prezenty dla nauczycieli. Nasza czytelniczka poinformowała nas o wspaniałym pomyśle, na który wpadli uczniowie drugiej klasy szkoły podstawowej. "Tanio, a z sercem na dłoni" – pisze.


Prezenty dla nauczycieli budzą mieszane uczucia. Rodzice nigdy nie są co do nich zgodni. Niektórzy są im przeciwni, inni twierdzą, iż po prostu wypada. Główni zainteresowani często czują się niezręcznie. Bo o ile w bukiecie kwiatów czy bombonierce nie ma nic niestosownego, o tyle w przypadku drogiej biżuterii sprawa trochę się komplikuje.

Bez prezentu, proszę


"W ubiegłym roku kupiliśmy nauczycielce voucher do sklepu ze skórzanymi torebkami. Nie chciała przyjąć, powtarzała, iż nie może, iż to za drogi upominek. Jednak nie miała wyjścia. Rodzice nalegali, byli wręcz nachalni. Nie dawali za wygraną. Wychowawczyni przyjęła prezent, ale można było dostrzec, iż nie czuje się komfortowo. Sytuacja była niezręczna, nie chciałabym znaleźć się na jej miejscu.

W tym roku wychowawczyni zadziałała z wyprzedzeniem. Podczas ostatniego spotkania z rodzicami wspomniała o zeszłorocznym prezencie. 'Jeszcze raz dziękuję, ale to było dla mnie bardzo niezręczne. Proszę, abyście państwo mi w tym roku nic mi nie kupowali' – powiedziała.

Na grupie na Facebooku rozpoczęliśmy dyskusję. Tym razem byliśmy zgodni. Mieliśmy świadomość, iż trochę przesadziliśmy. Chcieliśmy podziękować, a poniosła nas wyobraźnia. Dlatego podjęliśmy decyzję, iż w tym roku za upominek dla wychowawczyni odpowiedzialni będą uczniowie. Przypuszczaliśmy, iż zdecydują się na kwiatki lub coś słodkiego. Ale oni przeszli samych siebie. Chyba nikt nie spodziewał się tego, co zrobią. To zaangażowanie jest godne podziwu.

Brawo WY!


Głowili się przez kilka dni. Naradzali się i kombinowali. Wreszcie wpadli na pomysł, którym nie chcieli się z nikim podzielić. 'Jak będziemy już gotowi, poprosimy was o pomoc' – usłyszałam od syna.

Po kilku dniach dowiedziałam się, nad czym pracowali uczniowie. Zaskoczyli mnie, nie spodziewałam się po nich takiej kreatywności. Myślałam, iż pójdą na łatwiznę, po linii najmniejszego oporu. Byłam w błędzie. Źle oceniłam, za co przepraszam.

Każdy z uczniów przygotował dla wychowawczyni rysunek, taki od siebie, prosto z serca. Jeden z chłopców zebrał wszystkie prace i poprosił rodziców z trójki klasowej, by przygotowali z nich książkę. Oprawili, zbindowali, nie wiem dokładnie, na jakim to jest etapie.

Wiem jednak, iż uczniowie przeszli samych siebie. Domyślam się, iż wychowawczyni będzie zaskoczona. Bo takiej pamiątki nie kupi się za żadne pieniądze".

I bez kłótni


Nauczyciele mówią wprost, iż nie potrzebują prezentów, iż czują się niezręcznie, gdy są nimi obdarowywani. Rodzice często nie dają za wygraną. Organizują zrzutki, kupują drogie upominki, a potem krytykują, iż nauczyciel przyjął. A jak odmówi to też źle, bo nie docenił, bo nie podziękował. Błędne koło.

Jakiś czas temu otrzymaliśmy list, który został już opublikowany na naszej stronie. Czytelniczka usłyszała od jednego z rodziców, iż nie będzie więcej składał się na prezent dla wychowawcy. Stwierdził, iż nauczyciele pracują, zarabiają, to niech sami sobie kupują. Podsumowując: tak źle i tak nie dobrze.

Rodzice nie potrafią się dogadać, a uczniowie udowadniają, iż można inaczej. Mądrzej, rozsądniej i z sercem na dłoni. Nie trzeba wydawać fortuny pieniędzy, nie trzeba stawiać nauczyciela w niezręcznej sytuacji, by podziękować. By wyrazić swoją wdzięczność, wystarczy się tylko postarać.

Idź do oryginalnego materiału