Kieszonkowe można zacząć wypłacać już choćby sześciolatkowi.
Posiadanie własnych pieniędzy uczy dziecko gospodarowania i oszczędzania.
Dając dziecku kieszonkowe, bądź solidna – nie spóźniaj się z wypłatami i nie zapominaj o nich.
Kieszonkowe to temat, który dzieli rodziców. Jedni wychodzą z założenia, iż nie ma konieczności wypłacania dziecku systematycznie żadnej kwoty, kiedy jego potrzeby zaspokajane na bieżąco. Gdy marzy o nowej grze, potrzebuje butów do piłki nożnej lub zwykłych zeszytów, dostaje na nie pieniądze. Proste. Druga grupa stoi na stanowisku, iż warto już kilkulatka uczyć zarządzania własnymi zasobami. I to ci rodzice mają czasem nie lada dylemat.
Kiedy zacząć wypłacać kieszonkowe
To kwestia bardzo indywidualna. Zależy na przykład od tego, czy dziecko w ogóle rozumie, czym są pieniądze, czy jest zainteresowane tym, żeby je dostawać, czy radzi sobie w sklepie - czy umie sam sobie coś kupić - i czy potrafi liczyć. Wydaje się jednak, iż już sześcio-siedmiolatek może zacząć otrzymywać drobne kwoty, ale może być i tak, iż ośmiolatek kompletnie nie będzie tego „czuł”.
Jaka suma będzie odpowiednia dla mojego dziecka
Tu także nie ma reguły. Zwykle młodszym dzieciom, w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, rodzice dają co miesiąc 50 zł, uczniom starszych klas podstawówki 150 zł, a nastolatkom w wieku 16-18 lat, choćby 300 zł. Wszystko zależy jednak od potrzeb dziecka, od kieszeni rodziców oraz celów, na jakie kieszonkowe ma być pożytkowane. Inną sumę przeznaczymy dla dziecka, od którego oczekujemy, iż samo zapłaci za swoje hobby i korepetycje, a inną, jeżeli te pieniądze mają być tylko na słodycze po szkole.
Jeśli chcesz dawać dziecku kieszonkowe tylko dlatego, żeby miało za co kupić sobie wodę w szkolnym sklepiku czy loda lub nauczył się oszczędzać, interesujący jest ten sposób: do 10. roku życia wypłacamy dziecku co tydzień tyle złotych, ile ma lat, a starszemu – dwukrotność tej liczby. Czyli, iż siedmiolatek będzie dostawał co tydzień 7 zł, a trzynastolatek – 26 zł.
Dlaczego co tydzień? Cóż, małym dzieciom czas wolniej płynie i czekanie całego miesiąca na nowe środki jest jak wieczność. Jednak już starszemu nastolatkowi najlepiej docelowo wypłacać pieniądze raz w miesiącu, tak, jak to jest w pracy. Im szybciej nauczy się, jak rozplanować wydatki, by wystarczyło na cały miesiąc, tym lepiej dla niego.
Pieniądze nie biorą się z bankomatu
Kieszonkowe to świetny sposób na to, jak nauczyć młodego człowieka gospodarowania pieniędzmi i oszczędzania. Dziecko poznaje wartość pieniędzy i uczy się je szanować. Choć na początku każdemu maluchowi wydaje się, iż po prostu wyciąga się je z bankomatu, a za zakupy płaci tajemniczą kartą, dopiero kiedy musi zarządzać własnymi środkami, zaczyna rozumieć, o co w tym wszystkim chodzi. Gdy w skarbonce głucho, nie da się kupić jajka z niespodzianką. Czego jeszcze malec może nauczyć się dzięki kieszonkowemu?
Że pieniądze „same” nie znikają i nie pojawiają się
Że nie można mieć wszystkiego, trzeba czasem wybierać
Że cierpliwość popłaca – gdy nie wyda się pieniędzy na wszystkie zachcianki, można zaoszczędzić i kupić sobie coś fajniejszego.
Regulamin kieszonkowego to podstawa
Gdy zdecydowałaś już, iż chcesz zacząć wypłacać dziecku kieszonkowe, dobrze jest najpierw przeprowadzić z nim rozmowę, podczas której ustalicie zasady, na jakich ma się to odbywać. Można je spisać w postaci regulaminu lub umowy. Oto przykładowe punkty:
Kieszonkowe będzie wypłacane pierwszego dnia każdego miesiąca
Kwota kieszonkowego wynosi 48 zł miesięcznie
Nie wypłaca się kieszonkowego akonto, gdy dziecku zabraknie nagle gotówki
Nie dofinansowuje się dziecka extra w ciągu miesiąca
Nie stosuje się nagród finansowych za dobre wyniki w nauce ani nie płaci się za sprzątanie w mieszkania.
I tak dalej. Stwórzcie sobie własny regulamin, dostosowany do waszych zasad. Jego treść nie jest tak bardzo istotna, jak to, by go po prostu przestrzegać. Dotyczy to zarówno dziecka, jak i ciebie – nie ma wykręcania się „dam ci jutro, bo nie mam drobnych”. Pamiętaj, iż nadchodzi termin płacenia kieszonkowego i przestrzegaj go. Wtedy dziecko będzie wiedziało, iż je poważnie traktujesz. Bo własne pieniądze to przecież poważna sprawa.