We wtorek (23 maja) uczniowie klas ósmych będą pisać egzamin z języka polskiego. To pierwszy z trzech przedmiotów, z których wiedza sprawdzana jest na egzaminie ósmoklasisty. To również pierwszy naprawdę poważny egzamin szkolny, którego wyniki mogą zaważyć na dalszej edukacji dziecka.
Od tego jak uczeń sobie poradzi na egzaminach, a także od punktów za świadectwo, zależy, czy dostanie się do wymarzonej szkoły. A rekrutacja do szkół średnich w tym roku jest wyjątkowo trudna. Nic więc dziwnego, iż zarówno młodzież, jak i rodzice są dziś zestresowani.
Mamy kilka rad dla uczniów, jak nie dać się zjeść nerwom, a dzięki temu w lepszej formie usiąść jutro w ławce nad arkuszem egzaminacyjnym z polskiego. Dla rodziców też mamy zadanie: dopilnujcie, żeby wasze dzieci się do tych rad zastosowały. Pokażcie im ten tekst. Powodzenia dziś i w następnych dniach!
Trzymaj się rutyny
Doskonale wiem, iż rutyna kojarzy ci się z nudą i masz ochotę przestać czytać już teraz. Daj mi szansę. Zdaniem Petry Skeffington, psycholożki klinicznej i wykładowczyni na australijskim Murdoch University, trzymanie się rutyny (o ile jest sensowna, nocne maratony na Netfliksie się nie liczą) i tworzenie planów w stresujących momentach chroni zdrowie fizyczne i psychiczne.
Dlatego w dniach poprzedzających egzaminy oraz w czasie ich trwania nie wygłupiaj się i nie rób życiowej rewolucji. Po prostu zjedz kolację o tej porze, co zwykle, nie zmieniaj pory kładzenia się spać*, a jeżeli wieczorami oglądasz swój ulubiony serial lub grasz z kolegami na komputerze – nie pomijaj tego. To pomoże ci się zrelaksować. Naprawdę potrzebujesz resetu.
* zakładając, rzecz jasna, iż nie kładziesz się spać o 2 czy 3 w nocy. jeżeli tak, to kiepsko. Spróbuj jednak z tą rewolucją!
Wyśpij się
Dobrze wiem, iż dorośli są bardzo nudni z tą swoją mantrą: sen jest ważny, musisz się wysypiać. No ale naprawdę tak jest, sorry. Dużo trudniej jest skoncentrować się i dać z siebie wszystko, kiedy jesteśmy zmęczeni. Dlatego choćby jeżeli gardzisz snem, jak wielu twoich rówieśników (wiem, o czym piszę, mam w domu dwoje nastolatków!), wyśpij się. 8-10 godzin snu to optymalna liczba przed egzaminem.
Co więcej, istnieją dowody naukowe na to, iż podczas snu, szczególnie fazy REM, mózg człowieka utrwala sobie to, czego wcześniej się uczył. To trochę jak spełnienie marzeń o wkładaniu podręcznika pod poduszkę i budzeniu się z tą wiedzą w głowie, prawda?
Wiem, iż łatwo powiedzieć. jeżeli się stresujesz, jest ci trudniej zasnąć, możesz też budzić się nocą. Wywietrz dobrze pokój przed położeniem się spać, napij się melisy lub rumianku, skrop poduszkę olejkiem lawendowym lub z wetywerii, pomedytuj. Są specjalne aplikacje z medytacjami – naprawdę wyciszają i pozwalają się zrelaksować przed snem. Polecam np. Balance, Headspace, Calm lub playlisty na Spotify (wpisz "sen", "medytacja", możesz po polsku, możesz po angielsku).
Poza tym – i ta rada na pewno ci się nie spodoba – odłóż telefon i wyłącz komputer na przynajmniej 30 minut przed położeniem się spać. Niebieskie światło emitowane przez ekrany zaburza wydzielanie melatoniny, a bez niej zasypianie nie przychodzi łatwo!
Odłóż czipsy
Zjedz coś innego. Jesteś zestresowany, ostatnio dużo się uczyłeś, twój mózg jest zmęczony i potrzebuje nieco uważności i czułego traktowania. jeżeli czujesz, iż masz braki w wiedzy (a kto tak nie myśli przed egzaminami?!), to co ci szkodzi spróbować: na wkuwanie już za późno, może chociaż zdrowe jedzenie pomoże.
Wspomniana wyżej psycholożka mówi: – To, co jesz, jest paliwem dla twojego mózgu. jeżeli więc twoja dieta nie jest dobrze zbilansowana, nie produkujesz odpowiednich neuroprzekaźników, które pozwalają mu dobrze funkcjonować.
W czasie poprzedzającym egzaminy jedz dużo owoców, orzechy, ryby i zielone warzywa: brokuły, szpinak, jarmuż. Te produkty uważane są za "jedzenie dla mózgu". W dniu egzaminu zjedz dobre śniadanie: jajka, owoce, masło orzechowe, chleb pełnoziarnisty (może bajgiel?) dadzą ci energię, której będziesz potrzebować, ale też pomogą skoncentrować się podczas wypełniania arkuszy.
Napij się
Ale nie coli, energetyka czy "liptonka" (pozdrawiam, córko!), tylko wody. I nie raz, przed wyjściem z domu, tylko dbaj o to, by regularnie wypijać dużo wody, żeby twój organizm był dobrze nawodniony. Wypijaj ok. 8 szklanek wody dziennie. jeżeli pijesz jej za mało, możesz mieć problemy ze skupieniem się, zapamiętywaniem, zmęczeniem. I ból głowy, a to ostatnia rzecz, której potrzebujesz na egzaminie!
I jeszcze jedna ważna rzecz: wiem, iż pokusa wypicia energetyka przed egzaminem może być silna i może wydawać ci się, iż dzięki temu będziesz w lepszej formie, ale prawda wygląda inaczej. Napoje energetyczne tylko wzmagają niepokój.
Rusz się
Naprawdę: ruch to zdrowie. Nie musisz pędzić dziś na siłownię, ale idź na spacer, przejedź się na rowerze, pójdź na basen. Dotlenisz organizm, zregenerujesz się przed egzaminem, odstresujesz. Nie masz czasu? Idź wieczorem chociaż wyrzucić śmieci.
Przygotuj się
Jeszcze dziś przygotuj przybory i rzeczy, które będą ci potrzebne podczas egzaminu. Wierz mi, nie chcesz ich szukać w popłochu jutro rano przed wyjściem na egzamin (także przez wzgląd na twoich wystarczająco zestresowanych rodziców!). Dlatego już dziś spakuj czarny długopis lub pióro (może dwa, tak na wszelki wypadek), a na matematykę również linijkę.
Przygotuj też ubrania, żeby rano nie kompletować stroju galowego, tylko wskoczyć w to, co już – wyprasowane i świeże – czeka na ciebie w szafie czy na krześle. Nie zapomnij o bieliźnie, skarpetkach, wyczyszczeniu butów, szkoda czasu w szukanie i pranie ich rano.
Nastaw budzik
Wstań wystarczająco wcześnie, żeby zjeść dobre, zdrowe śniadanie, które dostarczy ci energii. Tego dnia nie możesz się spóźnić, a nerwowy pośpiech z samego rana nie sprzyja dobremu nastawieniu i koncentracji. Tak, pewnie i tak obudzą cię rodzice, ale nie zaszkodzi ustawić sobie alarmu w telefonie.
Co zrobić przed wyjściem z domu na egzamin?
Przytul mamę i tatę. Serio, oni tego potrzebują (ty też, choćby jeżeli myślisz inaczej). Posłuchaj swojej ulubionej muzyki, nie zapomnij o afirmacjach ("Dam radę, wymiatam!"). Już niczego nie powtarzaj, żadnych "Balladyn" i "Kamieni na szaniec". Serio! Możesz za to przeczytać stronę książki czy interesujący artykuł. Ale, uwaga, wyzwanie: mają być niezwiązane ze szkołą.
Jeśli masz atak paniki, skup się na swoim oddechu. Wdech. Wydech. Wdech. Wydech. Dasz radę, wymiatasz!