Zachowanie szkół w małych miejscowościach jest ważne – podkreśliła na antenie Radia Kielce wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer. Zapytana o to, czy polski system edukacji stać na małe szkoły zwróciła uwagę, iż nie stać nas raczej na pustynię edukacyjną.
– Często mała szkoła jest jedynym publicznym budynkiem w małej miejscowości. To jest miejsce, w którym może być nie tylko szkoła, ale także oddział przedszkolny, oddział żłobkowy, może się tam czasem spotkać Klub Seniora, może tam być biblioteka szkolna, która może pełnić także rolę biblioteki publicznej. Przestrzeń jaką stanowi mała szkoła jest ważna i byłoby nam bardzo żal, gdyby te małe szkoły poznikały – podkreśliła.
Wiceminister przyznała, iż w przypadku placówek, w których nie ma już żadnych uczniów, trzeba myśleć o wykreślaniu szkoły z rejestru.
– Ale we wszystkich innych przypadkach przygotowujemy system tak, aby małe szkoły funkcjonowały, koncentrując w tych miejscach życie w małej miejscowości – dodaje.
Katarzyna Lubnauer poinformowała, iż dochody na oświatę z budżetu państwa w ciągu dwóch lat zwiększyły się o 56%. Zaznaczyła także, iż małe szkoły otrzymują nieco więcej pieniędzy na ucznia, niż szkoły większe. Jako szansę finansowego wsparcia takich szkół wiceminister wskazała także reformę finansową samorządów, która znacząco zwiększyła ich dochody.
Jak informowaliśmy, w sumie w województwie świętokrzyskim samorządowcy chcieli zamknięcia 20 szkół. Na część likwidacji kurator się zgodził. Nie wydał jednak zgody na likwidację szkół: w Górach w gminie Michałów, w Niedźwiedziu w gminie Bogoria i w Gieraszowicach w gminie Łoniów. Dwa samorządy: Łoniów i Bogoria złożyły do ministra zażalenie na opinię kuratora.
Katarzynę Lubnauer pytaliśmy także o jakość polskiego szkolnictwa. Poinformowała, iż badania kompetencji uczniów klas piątych i pierwszych szkół ponadpodstawowych wykazały, iż Polska wypada powyżej międzynarodowej średniej.
– Polska szkoła uczy nieźle, jeżeli chodzi o umiejętność czytania, rozumienia tekstu, umiejętności matematyczne, czy przyrodnicze. Problemem jest to, iż w tych samych badaniach wychodzi, iż nasi uczniowie mają bardzo małe poczucie ciekawości nauki, adekwatnie są na szarym końcu, iż nie czują przynależności do szkoły. Czyli wszystko, co się wiąże ze zdrowiem psychicznym i poczuciem, iż chcemy się uczyć po coś, jest na bardzo niskim poziomie – oceniła.
Zapytana o wprowadzaną od września edukację obywatelską, wiceminister podkreśliła, iż będzie to przedmiot, który ma aktywizować uczniów i dawać im praktyczne umiejętności, np. jak składać wniosek do budżetu obywatelskiego. Z kolei wprowadzana edukacja zdrowotna ma dawać wiedzę, np. jak nie ulegać przemocy, w tym tej w internecie, a także jak uniknąć uzależnień, zdrowo się odżywiać i radzić sobie ze stresem.