Katecheci proponują MEN kompromis w sprawie lekcji religii. Ich pomysł zaskakuje

dadhero.pl 3 godzin temu
Proponowane przez MEN zmiany w nauczaniu religii w szkołach cały czas budzą mnóstwo emocji. Cały czas zgłaszane są też kolejne kontrpropozycje. Teraz swój pomysł zaprezentowało Stowarzyszenie Katechetów Świeckich. Jego członkowie chcą, by uczniowie mieli dwa razy w tygodniu obowiązkowe lekcje religii albo etyki.


Swoje plany członkowie Stowarzyszenie Katechetów Świeckich przedstawili podczas happeningu zorganizowanego przed Sejmem w Dniu Edukacji Narodowej. Wzięło w nim udział zaledwie kilkanaście osób, które w milczeniu trzymały transparenty z hasłami: "Religia i etyka ponad podziałami", "Lekcje religii i etyki wolne od polityki" czy "Zbudujmy kompromis".

Dwie godziny w tygodniu obowiązkowe


To ostatnie hasło było szczególnie istotne, bo swój pomysł katecheci nazwali "kompromisem", który proponują szefowej Ministerstwa Edukacji Narodowej. To, na czym miałby polegać ów kompromis, wyjaśnił w swoim przemówieniu przewodniczący Stowarzyszenia Katechetów Świeckich, Piotr Janowicz.

– Nie godzimy się na usuwanie religii i etyki ze szkół. Obie są potrzebne w systemie edukacji i dają ludziom wkraczającym w dorosłość szansę na to, iż się w niej odnajdą i budować będą dobre relacje i przyjazne społeczności, iż będą mogli sobie ufać i się wzajemnie szanować, a nie przechodzić z obojętnością albo pogardą i wrogością obok drugiego człowieka – stwierdził.

Szef SKŚ zapowiedział też, iż kierowana przez niego organizacja zamierza złożyć w Sejmie projekt własnej ustawy w tej sprawie i rozpoczęła już zbiórkę 100 tysięcy podpisów poparcia dla tej inicjatywy. Projekt, który zakłada, iż religia i etyka będą w szkołach przedmiotami obowiązkowymi. Uczniowie będą mieli prawo wybrać jeden z nich, ale nie będą mogli zrezygnować z obu.

Jednym słowem ten, kto nie będzie chciał chodzić na religię, będzie musiał chodzić na etykę, a ci, którzy nie chcą etyki, będą musieli brać udział w katechezie. Stowarzyszenie Katechetów Świeckich chce również, by każdy uczeń miał w tygodniu dwie lekcje religii lub etyki.

O kompromis będzie trudno


Poniedziałkowy happening był tylko swego rodzaju reklamą planów Stowarzyszenia Katechetów Świeckich. Działania podjęto już kilka dni wcześniej. W piątek 11 października przewodniczący Piotr Janowicz przekazał prezydentowi Andrzejowi Dudzie, marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni i szefowej MEN Barbarze Nowackiej list otwarty w sprawie lekcji religii i etyki. Jest w nim wspomniana propozycja wprowadzenia dwóch obowiązkowych lekcji religii lub etyki, a także apel o jak najszybsze zawarcie kompromisu "w kwestii moralnego i etycznego kształcenia dzieci i młodzieży".

Organizatorzy happeningu wyraźnie podkreślali, iż choć są katechetami, to działają też w imieniu nauczycieli etyki. Dowodem na to miało być zaprezentowane podczas wydarzenia memorandum zatytułowanego "Potrzeba wychowania aksjologicznego w polskiej szkole w ramach religii i etyki", które powstało we współpracy z doktorem Dawidem Lipskim, filozofem i nauczycielem etyki. Lipski jest też współautorem wspomnianego listu otwartego.



Porozumienie ze środowiskiem nauczycieli etyki to odpowiedź na powtarzający się w mediach zarzut, iż katecheci protestują, bo boją się utraty pracy, a siedzieli cicho, gdy zmieniano zasady nauczania etyki. W przypadku tego przedmiotu od dawna obowiązuje możliwość łączenia dzieci w grupy międzyklasowe. W przypadku religii będzie to możliwe dopiero od nowego roku szkolnego.

Szefowie resortu edukacji nie odnieśli się jeszcze do proponowanego przez katechetów "kompromisu". Entuzjazmu nie należy się jednak spodziewać. Plany MEN i propozycja katechetów są jak klapki i garnitur – nie pasują do siebie. Można się więc śmiało założyć, iż ministra Nowacka przez cały czas będzie forsować swoje rozporządzenie, a ofertę Stowarzyszenia Katechetów Świeckich po prostu odrzuci.

Rozporządzenie MEN w sprawie zasad nauczania religii zakłada zmniejszenie liczby lekcji tego przedmiotu z dwóch do jednej tygodniowo. Do tego zajęcia te będą musiały się odbywać przed obowiązkowymi lekcjami lub po nich. A jeżeli w danej klasie nie będzie wystarczającej liczby uczniów chętnych do chodzenia na katechezę, dyrektorzy będą mogli tworzyć grupy międzyklasowe. Religia, podobnie jak etyka, przez cały czas nie będzie obowiązkowa, a oceny z obu tych przedmiotów nie będą wliczane do średniej. Trudno będzie to pogodzić z propozycją dwóch lekcji religii lub etyki, do tego obowiązkowych.

Idź do oryginalnego materiału