Konferencja Episkopatu Polski ostro skrytykowała rząd za nowe przepisy dotyczące lekcji religii w szkołach. Biskupi zarzucają władzy łamanie prawa i bezprecedensowe ograniczanie znaczenia religii w procesie wychowania dzieci i młodzieży.
"Po raz pierwszy od 1989 roku rząd łamie obowiązujące prawo i podejmuje decyzje, które w sposób bezprecedensowy ograniczają znaczenie lekcji religii w procesie wychowania dzieci i młodzieży" - czytamy w liście pasterskim KEP na XV Tydzień Wychowania. Hierarchowie dodają, iż "tego rodzaju działania są wyrazem dyskryminacji i nietolerancji wobec osób wierzących".
Kontrowersyjne zmiany w szkołach
Od 1 września w polskich szkołach obowiązuje tylko jedna godzina religii lub etyki tygodniowo. Lekcje mają odbywać się bezpośrednio przed lub po obowiązkowych zajęciach, co oznacza koniec z religiami w środku dnia szkolnego.
Nowe przepisy pozwalają także na łączenie klas podczas lekcji religii. Dodatkowo oceny z religii nie będą już wliczane do średniej ocen uczniów.
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego
Biskupi przypominają, iż Trybunał Konstytucyjny uznał te zmiany za niezgodne z konstytucją. Orzeczenie dotyczy łączenia klas, nieuwzględniania oceny z religii w średniej oraz ograniczenia wymiaru lekcji do jednej godziny tygodniowo.
KEP podkreśla, iż za zmianami "nie stoi dobro uczniów ani żadne argumenty pedagogiczne". Według biskupów decyzje rządu są niezrozumiałe wobec narastających problemów wśród młodzieży.
Walka z problemami młodzieży
Hierarchowie wskazują na narastające problemy wśród dzieci i młodzieży: kryzysy psychiczne, agresję, przemoc rówieśniczą i uzależnienia od internetu. W ich ocenie właśnie teraz szczególnie potrzebne jest wspólne działanie wychowawcze.
"Obecność lekcji religii w szkole ma w tym kontekście wymiar wychowawczy, terapeutyczny i prewencyjny, wspomaga rozwój emocjonalny i duchowy uczniów" - argumentują biskupi. Dodają, iż religia uczy "wolności serca, samodyscypliny i umiejętności panowania nad sobą".
Stanowisko Ministerstwa Edukacji
Minister edukacji Barbara Nowacka broni wprowadzonych zmian jako "od dawna oczekiwane społecznie". Jej resort tłumaczy, iż nowe rozwiązanie poprawi sytuację uczniów, którzy mieli dotychczas wymuszoną przerwę między obowiązkowymi zajęciami.
"W szczególności w szkołach średnich widzieliśmy bardzo duży odpływ dzieci i młodzieży z lekcji religii, dzieci i młodzieży przeładowanych godzinami, które spędzają w szkołach, więc teraz będą mogli wybrać" - mówiła Nowacka w marcu.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.