Kiedy byłam jeszcze w szkole, po raz pierwszy w życiu zakochałam się w chłopaku. Nazywał się Michał i był ode mnie starszy o trzy lata. Odpowiedział mi tym samym uczuciem. Na początku spotykaliśmy się w tej samej paczce znajomych, ale z czasem Michał zaczął poświęcać mi coraz więcej uwagi. Odprowadzał mnie do domu, a potem zaczęliśmy się spotykać. Bardzo się kochaliśmy.
Po roku dowiedziałam się, iż spodziewam się dziecka. Kiedy powiedziałam o tym Michałowi, ogromnie się ucieszył i powiedział, iż teraz na pewno już ode mnie nie ucieknie i iż się pobierzemy. Byłam szczęśliwa z jego reakcji, ale jednocześnie bałam się powiedzieć o wszystkim rodzicom. W końcu choćby jeszcze nie skończyłam szkoły.
Długo ukrywałam prawdę przed rodzicami. Chodziłam do szkoły, a wieczorami Michał przychodził do mnie i szliśmy na spacer. Jego rodzice dobrze mnie traktowali, a moi lubili jego. Moje myśli jednak krążyły tylko wokół dziecka.
Mama wciąż nic nie wiedziała. Powiedziałam jej o wszystkim dopiero w szóstym miesiącu ciąży. Na początku była bardzo zmartwiona, zrobiła mi awanturę, ale tata wszystko ułożył na adekwatne tory, za co jestem mu bardzo wdzięczna. Stanął po mojej stronie i powiedział, iż zorganizuje wspaniałe wesele.
Jak obiecał, tak zrobił. Wesele było piękne, zaprosiliśmy mnóstwo gości, a moja suknia była cudowna – trzymam ją do dziś. Przeniosłam się do szkoły wieczorowej, a w wyznaczonym czasie na świat przyszedł nasz wspaniały syn. Zarówno moi, jak i jego rodzice bardzo kochają swojego wnuka.
Dziś z Michałem mamy już dwoje dzieci. Tworzymy szczęśliwą rodzinę, bardzo się kochamy i niczego nie żałujemy. Wręcz przeciwnie – dziękujemy losowi, iż wszystko potoczyło się właśnie tak.