Komunijny szał już lipcu? Matka nie mogła uwierzyć w to, co usłyszała. "Proszę próbować na 2027"

gazeta.pl 7 godzin temu
Córka pani Alicji w przyszłym roku przystępuje do pierwszej komunii. Okazuje się, iż wielu rodziców już teraz wpada w szał przygotowań. Kobieta była zszokowana, gdy podjęła próbę rezerwacji sali. "Obdzwoniłam 20 sal, gdzie chciałabym zorganizować obiad. Jedna kobieta wyśmiała mnie przez telefon, iż dopiero się obudziłam. Litości, przecież impreza dopiero za rok!".
Córka naszej czytelniczki Alicji - Kasia, za rok przystąpi do pierwszej komunii świętej. Jak przyznała jej mama, ze względu na dużą rodzinę, nie ma możliwości przygotować obiadu dla gości w domu. W związku z tym postanowiła zarezerwować salę albo restaurację. Nie spodziewała się, iż może być z tym jakikolwiek problem.


REKLAMA


Zobacz wideo C"Mamo, gdzie są moje pieniądze z komunii?". Adwokat: Dziecko powinno te pieniądze otrzymać


Wyszłam z założenia, iż przecież przyjęcie komunijne jest dopiero za rok, więc pozostało sporo czasu. Ostatnio znajoma była jednak zaskoczona, iż chcę wyprawić przyjęcie restauracji, a nie mam jeszcze żadnej rezerwacji. Uważałam, iż przesadza
- napisała nasza czytelniczka. "Kilka dni temu usiadłam i zaczęłam dzwonić do różnych sal bankietowych w naszym mieście. Przyznam, iż bardziej chciałam zrobić rozeznanie cenowe, niż od razu coś rezerwować. Chyba, iż byłoby naprawdę atrakcyjne. Tanio nie było, większość sal oferowała talerzyk w cenie od 300 do 350 zł. Wliczała się w to zupa, jedno danie gorące, kilka przekąsek i w niektórych miejscach jeszcze ciasto. Nie to jednak było największym problemem" - dodała.


Pierwsza komunia (zdjęcie ilustracyjne)Fot. pexels.com / JINU JOSEPH


Rezerwacje z dwuletnim wyprzedzeniem
Pani Alicja już po wykonaniu kilku telefonów była w totalnym szoku. Okazało się, iż jej znajoma miała zupełną rację i zarezerwowanie czegokolwiek na komunię w 2026 roku, graniczy niemalże z cudem.
Obdzwoniłam chyba z 20 sal, gdzie chciałabym zorganizować obiad. Jedna kobieta wyśmiała mnie przez telefon, iż dopiero się obudziłam. Przyznała, iż są osoby, które zarezerwowały termin już dwa lata temu. Nie wiem, w mojej parafii dopiero niedawno podali termin, może w innych jest inaczej?
- napisała nasza czytelniczka, nie kryjąc swojego wzburzenia. "Wszyscy mówią, iż to dzieci są roszczeniowe, iż czekają nie na komunię, a na prezenty. Myślę, iż w dużej mierze to wina rodziców, którzy stworzyli wokół tego jakąś taką bogatą otoczkę i traktują sakrament pierwszej komunii jak wesele, a przynajmniej tak się do niego przygotowują. I takie też często mają oczekiwania względem tego wydarzenia. W życiu bym nie pomyślała, iż pojawi się problem z zarezerwowaniem sali na kilkadziesiąt osób na komunijny obiad. Litości, przecież impreza dopiero za rok! To jak moja młodsza córka ma cztery lata, to może już powinnam zaklepać coś na 5 lat do przodu?" - dodała ironicznie.


Jak dopytaliśmy panią Alicję, finalnie udało jej się znaleźć jeden wolny termin i go zarezerwować. Przyznała jednak, iż "sama restauratorka powiedziała, ze miała szczęście, bo ktoś zrezygnował".
Czy uważasz, iż współczesne komunie są organizowane bardziej wystawnie niż kiedyś? A może jesteś zdania, iż dawniej też były "na bogato", jednak czasy się zmieniły, a wraz z nimi też standard takich imprez? Napisz do nas, co o tym sądzisz: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl. Gwarantujemy anonimowość!
Idź do oryginalnego materiału