Kiedy zobaczyłam, iż pojawiła się nowa część książki Krzysztofa Zatopocznego – „Kot Marian i strażnicy podziemi” (tom 3) postanowiłam, iż będzie to idealna okazja do przeczytania i być może znalezienia kolejnej serii książek, jaką moglibyśmy czytać z Dziubdziakiem. Brakuje nam czasu, kiedy czytamy razem książkę przed snem, ponieważ teraz musimy dzielić czas z Filipem i Klarą, więc czytanie jest krótkie lub tematycznie dopasowane do młodszych dzieci. Tymczasem ta książka jest konkretnie dla Dziubdziaka i dzięki niej znajdujemy choć kilka minut dziennie by razem poczytać. Żałuję, iż nie mamy dwóch poprzednich tomów, ale jakoś wcześniej tą serię przegapiłam, a już choćby sama okładka przyciąga! Nie mniej znajomość poprzednich tomów nie jest konieczna. Jak przyszła paczka Dziubdziak był w szoku, iż książka jest taka gruba! Ale podzielenie na rozdziały jest świetne i czyta się ją dość szybko. To aż 528 stron, więc czeka Was dużo czytania na okres jesienno-zimowy
Co jest świetne to to, iż miejscem akcji jest Wrocław, a przecież akurat my Wrocław świetnie znamy, a Dziubdziaka cieszy, iż akcja książki dzieje się tam gdzie się urodził Sam wstęp też się nam wpasował, bo jest wspomniany Karpacz, a ja choćby znalazłam i pokazałam Dziubdziakowi zdjęcia właśnie z tego muzeum, gdzie był noszony jeszcze w chuście To sprawia, iż od razu można wkręcić się w tą historię. No i kot! Ostatnio dołączył do naszej rodziny, a tu w książce mamy kota, który mówi. No czy moglibyśmy tą książkę pominąć i nie mieć jej w biblioteczce? Nie sądzę!
A gdybyś się dowiedziała, iż pozostało drugi Wrocław? Niewidoczny, tajemniczy, niebezpieczny. jeżeli go odkryjecie wpadniecie w tarapaty. A możecie tam towarzyszyć drużynie z kotem Marianem na czele. Książka z dreszczykiem – na takie mamy teraz fazę z Dziubdziakiem, więc wpisuje się idealnie.
To już trzecia część przygód Baltazara (12-latka) i jego kota Mariana. Czekają tam na Was potwory, inne wymiary, niesamowite moce, ale też zagadki historyczne czy głębsze przesłanie np. o mocy współpracy. Jest tu trochę rzeczywistości, trochę magii, trochę grozy i trochę dobrego humoru. Książka trzyma w napięciu. Skierowana jest przede wszystkim dla dzieci 9-12 lat, ale rodzic również może mieć frajdę z czytania.
Na końcu znajdują się wyjaśnienia autora, czy miejsca przywołane w powieści istnieją czy nie. Co mnie cieszy to wspaniała okazja do nauki historii o czasach I i Ii wojny światowej. Ja również dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy o Wrocławiu. Bardzo interesująca jest m.in. wzmianka o szpitalu pod placem Grunwaldzkim, który na razie jest legendą. Jak widzisz książka fantasy może choćby zainspirować dziecko do nauki historii i dalszych poszukiwań.
Twarda oprawa, duża ilość stron, przyciągająca wzrok okładka, a w środku fascynująca historia. Myślę, iż jest to świetny pomysł na prezent dla dzieci, które lubią tematykę fantasy, przygodową i jednocześnie nieco się bać
Książka idealna dla fanów przygody i powieści z dreszczykiem. Historia wciąga od pierwszej strony.
Jak myślisz, czy to będzie dobry wybór dla Twojego dziecka? Czy taka pozycja książkowa by go zaciekawiła? A może znacie już kota Mariana i jego przygody?
Autor: Krzysztof Zapotoczny
Wydawnictwo Dwukropek
Wiek: 9+
Post powstał w ramach współpracy z Wydawnictwem Dwukropek.