Ksiądz zrobił kartkówkę. Pytanie o Halloween zaskoczyło uczennicę. "Dostałam jedynkę"

gazeta.pl 6 dni temu
Zdjęcie: Bartlomiej Magierowski / Bartlomiej Magierowski/East News


Dziewczynka z niecierpliwością wyczekiwała ostatniego dnia października. Jak wielu swoich rówieśników, spodziewała się tego dnia doskonałej zabawy. Na kartkówce z religii nie chciała kłamać i została za to ukarana.Wiele dzieci i młodych ludzi z niecierpliwością wyczekuje Halloween. To okazja, żeby się przebrać i zdobyć masę słodyczy, doskonale się przy tym bawiąc. Kościół nie popiera tych obchodów i jak widać może się to przełożyć także na ocenę z kartkówki z religii.
REKLAMA


Zobacz wideo


Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


Uczennica dostała ocenę niedostatecznąJedna z użytkowniczek portalu X napisała, iż przestała uczestniczyć w szkolnych lekcjach katechezy po tym, jak ksiądz, który prowadził zajęcia ukarał ją niedostateczną oceną za to, iż cieszyła się na nadchodzące Halloween. Napisała: "Ja przestałam, jak ksiądz nam zrobił kartkówkę: 'dlaczego nie powinniśmy obchodzić Halloween?' Dostałam jedynkę, bo jako dziecko czekałam cały rok na Halloween i uwielbiałam je. Co miałam mu tam napisać?". Przy okazji inni internauci pisali o tym, jak u nich w szkole wyglądała lub wygląda religia: "Ja miałam katechetkę w gimnazjum i gdy jej zadałam pytanie, na które nie potrafiła odpowiedzieć, to stwierdziła, iż szatan przeze mnie przemawia i mam wyjść". Jeden z użytkowników Facebooka napisał: "Niestety przygotowanie wielu katechetów i księży do edukacji jest fatalne. Zarówno kwestia umiejętności, jak i wiedza. Są na żałośnie niskim poziomie. Sam zrezygnowałem w drugiej klasie, pomimo iż byłem ministrantem, członkiem Oazy i jeszcze przygotowywałem ludzi do bierzmowania". Nie wszyscy mają złe wspomnieniaTo, jak przebiegają lekcje religii w danej szkole, zależy od osoby, która je prowadzi - zaangażowania i dobrych chęci. Pod wspomnianym postem pojawiły się komentarze internautów, którzy dobrze wspominają swoją szkolną katechezę. Jeden z użytkowników Facebooka napisał: "Ksiądz, który uczył mnie w liceum był super. Opowiadał wszystko z taką pasją, zachęcał do słuchania, ale nie upominał gdy ktoś nie słuchał i robił sobie zadania z czegoś innego. Zawsze zachęcał do dyskusji i choćby jak ktoś mówił coś niezgodnego z kościołem i jego zdaniem, to i tak słuchał z uwagą, a później z kulturą odpowiadał jak on to widzi. Szkoda, iż nie każdy miał takiego katechetę." Ktoś inny napisał: "Ja miałem katechetę w liceum, który był dosłownie najwspanialszą osobą na świecie." Ktoś jeszcze inny dodał: "Chodziłem na religię w technikum tylko dlatego, iż katecheta to był srogi filozof i choćby jeżeli ktoś nie zgadzał się z naukami kościoła, to szanował opinię." Szkolne lekcje religii cieszą się coraz mniejszym zainteresowaniem uczniów. Nie tylko dlatego, iż treści przekazywane na katechezie uczniom według niektórych pozostawiają wiele do życzenia. Teraz, zgodnie z decyzją MEN, ocena z religii nie będzie się już wliczać do średniej na koniec roku. Do tej pory wielu uczniów traktowało "łatwą" piątkę lub szóstkę z katechezy jako sposób na podwyższenie średniej. Teraz ta motywacja do chodzenia na religię zniknęła. A Ty? Jakie masz wspomnienia ze szkolnych lekcji religii. Chętnie je poznam: ewa.rabek@grupagazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału