Córka nigdzie się nie dostała
"Moja córka w czerwcu skończyła szkołę podstawową i marzyła o tym, by pójść do liceum z profilem poligraficznym. Taką ofertę ma w naszym mieście tylko jedna szkoła, więc Ada zdecydowała, iż oprócz tego profilu złoży też dokumenty na bardziej klasyczne kierunki. Padło na profile matematyczno-geograficzne w dwóch liceach ogólnokształcących. Jak się okazało w lipcu, córka nie została przyjęta do żadnej z wyżej wymienionych szkół. Był płacz, złość i jeszcze wiele innych emocji" – rozpoczyna swój list Joanna, mama 15-letniej Ady, która w tym roku miała iść do liceum.
"Ada egzamin ósmoklasisty zdała naprawdę dobrze, na ponad 90 proc., ale co z tego, skoro miała dużo słabsze oceny na świadectwie ukończenia 8. klasy. Nie wiemy, co dalej robić, bo przecież obowiązek szkolny dotyczy wszystkich dzieci do 18. roku życia, więc gdzieś córka musi chodzić do szkoły. W wybranych w rekrutacji placówkach dyrekcja rozkłada ręce, bo nie ma już wolnych miejsc dla dzieci w żadnej klasie".
Czekać czy działać?
Mama nastolatki nie ma pojęcia, co robić dalej z zapisem córki do szkoły: "Podobnie ręce rozkładają urzędnicy w wydziale edukacji w naszym mieście. Wszyscy sugerują, żeby poczekać do września i wtedy często wiele miejsc się zwalnia, bo są roszady między klasami i szkołami.
Wiele osób sugeruje, żeby poczekać do tego czasu i zapisać dziecko na wolne miejsce, jeżeli takie zwolni się we wrześniu. Jestem przerażona, bo jeżeli skorzystamy z tego pomysłu, wcale nie mamy pewności, iż córka gdziekolwiek się dostanie. Będzie ponadto traktowana jak trędowata, która jest nieukiem.
Czy powinniśmy w tej sytuacji szukać jakiegokolwiek miejsca w obojętnie której szkole? Żeby córka gdziekolwiek zaczęła nowy rok szkolny, a następnie ją po prostu próbować przenieść? A co w sytuacji, jeżeli nie znajdzie się miejsce i będzie zmuszona do uczęszczania przez długie miesiące do klasy o niechcianym profilu? Sami już nie wiemy, co robić. Myślałam też o tym, żeby może nie zapisywać jej nigdzie i po prostu czekać, aż się we wrześniu zwolni miejsce..." – kończy swój list nasza czytelniczka.
Co zrobić, jeżeli dziecko nie dostało się do wymarzonej szkoły?
W Polsce wszystkie dzieci poniżej 18. roku życia mają obowiązek szkolny. Oznacza to, iż dziecko ma obowiązek chodzić do szkoły lub być edukowane w domu i mieć dokumenty na ukończenie wszystkich obowiązkowych etapów edukacji. jeżeli w rekrutacji do szkoły ponadpodstawowej dziecko nigdzie się nie dostało, kolejnym krokiem jest wzięcie udziału w rekrutacji uzupełniającej.
Jeśli w niej także dziecku się nie powiedzie, należy złożyć pismo do rady powiatu, które wyznaczy szkoły, do których może zostać przyjęty uczeń. Najlepiej w takiej sytuacji wybrać placówkę i profil najbardziej pasujące dziecku, a następnie poczekać do rozpoczęcia nowego roku szkolnego.
We wrześniu zwalnia się wiele miejsc w szkołach, dlatego warto np. w połowie miesiąca skontaktować się z dyrekcją i zapytać o możliwość przeniesienia. Można także rozważyć edukację domową lub szkołę w chmurze, które można kontynuować przez całą szkołę średnią albo tylko przez czas oczekiwania na miejsce w wybranej szkole.