Labradory w legionowskich szkołach! Dzieci uczą się dzięki nim empatii, uważności i… psiej mowy.

wirtualnelegionowo.pl 1 dzień temu

W ostatnich tygodniach w szkołach na terenie powiatu legionowskiego pojawili się wyjątkowi goście: Diuna i Tajga, dwie labradorki-terapeutki. To one, oczywiście wspólnie z edukatorami z Fundacji Edukacyjnej ARGO, poprowadziły serię zajęć, które połączyły edukację kynologiczną z arteterapią. Projekt „Z Łapą na Sercu” autorstwa Barbary Wymazał, Prezes Fundacji Edukacyjnej ARGO, okazał się być strzałem w dziesiątkę.

Fundacja ARGO, choć formalnie działa od niedawna, ma za sobą długą historię. Wiele osób zna ją z Facebooka jako „Wilki i Labki z Brzozowego Zagajnika” – miejsca pełnego opowieści o hodowli wilczaków czechosłowackich i labradorów retrieverów, codziennych perypetii z psami oraz lekkiej, nieformalnej edukacji. To właśnie z tej społeczności, z rozmów z ludźmi i próśb o pomoc, narodziła się potrzeba stworzenia fundacji, która połączy pasję, wiedzę i działania artystyczne w szerzej zakrojoną misję.

Dziś fundacja rozwija się dwutorowo. Z jednej strony wspiera opiekunów psów: prowadzi szkolenia grupowe, pomoc behawioralną stacjonarnie i online, pomagając rodzinom nie tylko w Polsce, ale też poza granicami kraju. Z drugiej, zajmuje się arteterapią, rozwojem kreatywności i edukacją poprzez sztukę. Obie dziedziny łączą się naturalnie i właśnie z tego połączenia powstał projekt „Z łapą na sercu”.

Program został zrealizowany w ramach rządowego wsparcia „Moc Małych Społeczności”, finansowanego przez Narodowy Instytut Wolności. Jego głównym celem było wzmacnianie odporności społecznej dzieci i młodzieży – tak potrzebnej w czasach, które nieustannie testują poczucie bezpieczeństwa: pandemia, wojna w Ukrainie, niepewność ekonomiczna… To wszystko wpływa również na najmłodszych.

„Z łapą na sercu” odpowiedział na te potrzeby w wyjątkowy sposób. Zajęcia w szkołach składały się z dwóch części: pierwsza wprowadzała dzieci w świat psiej komunikacji. Uczniowie uczyli się, jak rozpoznawać emocje psa, czym jest mowa ciała, jak budować bezpieczne relacje oparte na wzajemnym szacunku. Podkreślano też kluczową rzecz: pytanie „czy mogę pogłaskać psa?” nie oznacza, iż pies ma na to ochotę. Dzieci gwałtownie łapały analogię: tak jak człowiek, pies też ma prawo do granic.

Obecność Diuny i Tajgi działała jak naturalny katalizator otwartości. Dzieci o wiele szybciej przełamywały nieśmiałość, chętnie mówiły o emocjach, zadawały pytania i same prowadziły rozmowę. Okazało się, iż pies terapeutyczny to nie maskotka do głaskania, ale partner edukacyjny, który ułatwia budowanie kontaktu i skupienia.

Druga część warsztatów była artystyczna. Uczniowie pracowali techniką kolażu, rozwijając kreatywność i abstrakcyjne myślenie. Zanim powstały prace, prowadzący pokazali dzieciom, jak sprawnie mózg potrafi analizować sygnały wizualne: od emocji psa po uniesioną brew nauczycielki. Te same obszary mózgu aktywowały się później podczas tworzenia.

Reakcje uczniów i nauczycieli? Chcą jeszcze więcej! Zaskoczeniem było to, jak bardzo dzieci angażowały się w spotkania. Nie chciały wychodzić na przerwę, a po zajęciach pytały, kiedy fundacja wróci. Nauczyciele przyznawali, iż takiego skupienia i ciekawości dawno w swoich klasach nie widzieli.

Fundacja nie ukrywa, iż chętnie kontynuowałaby projekt w kolejnych szkołach. Zapotrzebowanie jest ogromne – zarówno na rozwijanie kreatywności, jak i na edukację dotyczącą bezpieczeństwa w kontaktach z psami. To ważne tym bardziej, iż większość pogryzień ma miejsce… w domach.

A co z głównymi gwiazdami projektu? Diuna i Tajga odpoczywają. Praca psa terapeutycznego jest intensywna i wymagająca. Szkolenie trwa około dwóch lat, a same zajęcia mogą dostarczać wielu bodźców. Dlatego psy pracują jedynie godzinę dziennie, a resztę czasu mają na regenerację i zabawę.

Fundacja zachęca do śledzenia swoich stron, gdzie publikowane są fotorelacje ze szkół oraz dodatkowe materiały edukacyjne.

Post Labradory w legionowskich szkołach! Dzieci uczą się dzięki nim empatii, uważności i… psiej mowy. pojawił się poraz pierwszy w Wirtualne Legionowo.

Idź do oryginalnego materiału