Są takie przestrzenie w miastach, w które chcesz się zanurzyć. Którymi wędrujesz albo przejeżdżasz rowerem, żeby ominąć hałas i korki. Lublin ma rzekę. Tak, mimo iż wielu mieszkańców z tego nie korzysta.
O zielonej, wijącej się jak wstążka Bystrzycy, przypomina Festiwal Sztuki Nad Rzeką. To znakomita rekreacyjna przestrzeń, na szczęście wciąż przed „rewitalizacją”. Gdyby to od nas zależało, chronilibyśmy bezpretensjonalny charakter tego miejsca – łąki, wysokie trawy szumiące na wietrze, stare mostki. Są tu rybacy, rowerzyści, rodziny z dziećmi piknikujące na trawie. I przez całe lato są też subtelne interwencje artystów, które zachęcają do odkrywania tej przestrzeni.
Kolektyw Hipnoza (Agata Borowa i Piotr Leszczyński) zaklina deszcz umieszczoną w trawie wodno–dźwiękową instalacją, Aleksandra Liput wiesza na drzewach amulety, przypominające o pięciu dopływach Bystrzycy, Tomasz Bielak przywołuje swoim muralem beztroskie dziecięce zabawy w rzece, Inga Levi z Kijowa swoją rakietą, jak ze starego placu zabaw, tę beztroskę przerywa.
Projekt wpisuje się w lubelskie starania o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2029. Idźcie na spacer nad rzekę!
1.06–do 31.10
Festiwal Sztuki Nad Rzeką
Lublin, można zacząć na moście im. Mariana Lutosławskiego
www.warsztatykultury.pl
Alicja Bielawska, O tej porze dnia choćby cienie są w kolorze
Marta Krześlak, Stacja pogodowa, fot. Marcin Butryn/Warsztaty Kultury
Tomasz Bielak maluje swój mural Plusk, fot. Marcin Butryn/Warsztaty Kultury
Kolektyw Hipnoza, Zaklinacz deszczu, fot. Marcin Butryn/Warsztaty Kultury
Inga Levi, Ziemia-ziemia, fot. Agnieszka Kowalska/NN6T
Aleksandra Liput, Amulety dla Bystrzycy, fot. Marcin Butryn/Warsztaty Kultury
Bystrzyca w Lublinie, fot. Agnieszka Kowalska/NN6T
