Lekarze poparli MEN w sprawie edukacji zdrowotnej. Dostało się rodzicom: "Chore społeczeństwo"

mamadu.pl 1 godzina temu
Rodzice masowo chcą wypisywać dzieci i młodzież z edukacji zdrowotnej. Lekarze alarmują, iż to krok wstecz, bo młodzi potrzebują rzetelnej wiedzy o dbaniu o zdrowie psychiczne, dojrzewaniu i profilaktyce uzależnień. Eksperci ostrzegają: brak takiej edukacji to prosta droga do zacofania i bycia "chorym społeczeństwem".


Rodzice wypisują dzieci z edukacji zdrowotnej


Edukacja zdrowotna, która w tym roku weszła do szkół, wywołuje wiele skrajnych emocji. Kościół i środowiska prawicowe zachęcają rodziców, by wypisywali dzieci i młodzież z nieobowiązkowego przedmiotu. Swoje stanowisko argumentują tym, iż lekcje edukacji zdrowotnej będą tubą propagandową obecnego rządu, a co za tym idzie, uczniowie będą na zajęciach demoralizowani m.in. sek@#$%^lizacją.

Zwolennicy edukacji zdrowotnej zniechęconych rodziców odsyłają do programu nauczania przedmiotu, w którym można przeczytać, iż lekcje mają być poświęcone wiedzy z zakresu dojrzewania i rozwoju, profilaktyce uzależnień, zdrowiu psychicznemu i tematom związanym ze współczesnymi realiami życia nastolatków (np. hejtem).

To tematyka, która jest dziś potrzebna w szkołach, a którą nie wszyscy rodzice są w stanie rzetelnie przekazać swoim dzieciom. Środowiska lekarskie są zdania, iż edukacja zdrowotna jest w szkole potrzebna – niektórzy choćby uważają, iż powinna być przedmiotem obowiązkowym (z którego nie można uczniów wypisać).

Wśród zwolenników edukacji zdrowotnej jest też prof. dr hab. n. med. Witold Zatoński, który 17 września 2025 roku wygłosił na ten temat wykład inauguracyjny pt. "Zdrowie, a rozwój cywilizacyjny Polski" podczas 32. Krajowej Konferencji Zdrowych Miast Polskich odbywającej się w Kaliszu.

Polacy nie mają podstawowej wiedzy o zdrowiu


Na spotkaniu miała być poruszana tematyka uzależnień, więc profesor bardzo naturalnie nawiązał do tego, iż już młodzi ludzie w szkole mogliby się uczyć o profilaktyce uzależnień. Należałoby je uczyć o tym jak dbać o swoje zdrowie i jak "dobrze wykorzystać swoje życie".

Prof. Zatoński porównał Polskę do Wielkiej Brytanii, w której już od ponad 50 lat w szkołach prowadzony jest podobny przedmiot. Uczniowie na nim dowiadują się, jak dbać o zdrowie – zarówno psychiczne, jak i fizyczne. Na Wyspach Brytyjskich przedmiot przyniósł pozytywne efekty:

– Dzisiaj oni w porównaniu z nami wiedzą o zdrowiu znacznie więcej. Wiedzą np. co to jest alkohol i jak działa na mózg, czym się różni masło od margaryny, na czym polega siła witamin, co to jest odporność i dlaczego nadzwyczajnym osiągnięciem ludzkości są szczepionki – mówił podczas wystąpienia prof. Zatoński.

I dodał: – Docierają do mnie wiadomości, iż są w Polsce klasy, w których 80 czy 90 procent dzieci pisze, iż nie chce chodzić na edukację zdrowotną. To jest coś chorego w społeczeństwie, które doprowadziło do takiej sytuacji.

Używki są przez cały czas zbyt popularne


Profesor zauważył też, iż dziś Brytyjczycy są dużo bardziej świadomym społeczeństwem w kwestii zdrowia, właśnie dlatego, iż u nich edukacja zdrowotna w szkole nie jest niczym nadzwyczajnym. Dzięki temu, iż i my jesteśmy coraz bardziej świadomym społeczeństwem, to widać wyraźnie, iż średnia długość życia i śmiertelność wzrasta – względem ostatnich 25 lat zmieniło się to bardzo.

– Mamy jeszcze bardzo wiele do zrobienia w tej dziedzinie. Ale trzeba też przyznać, iż zrobiliśmy już ogromny postęp. Na przykład w 2000 roku na raka płuca umierało rocznie 25 tys. Polaków, w tej chwili tych zgonów jest co najmniej o 10 tysięcy mniej – Zatoński podał przykład.

Dodał, iż ważna jest szczególnie edukacja w kwestii używek: papierosów i alkoholu, bo Polacy na ogromną skalę nadużywają szczególnie tych dwóch substancji. Wg profesora winna jest zbyt mała akcyza na alkohol i jego ogromna dostępność, bo w niewielu polskich miastach jest przyzwolenie np. na wprowadzenie nocnej prohibicji.

Specjalista skrytykował tych, którzy chcą wypisać dzieci i młodzież z edukacji zdrowotnej. Zachęcał też, by skorzystać z możliwości uczestniczenia w lekcjach w szkole podstawowej lub średniej, bo tam uczniowie wiele kwestii będą mogli zgłębić całkiem za darmo.

Źródło: portalsamorzadowy.pl


Idź do oryginalnego materiału