-Przewróćmy ten stolik i zmieńmy szkołę – przekonuje część edukatorów. Podczas tegorocznej XIX edycji Sesji Edukacyjnej „Jeśli nie pamięć, to co? Edukacja w miejscach pamięci narodowej”, która odbywa się pod hasłem „Wyjście z klasą. Edukacja historyczna 2024”, prelegenci zastanawiali się, jak uatrakcyjnić lekcje historii, żeby przedmiot ten nie był dla uczniów nudny.
– Razem z nauczycielami i edukatorami z całej Polski uczestnicy zastanawiają się na tym, dlaczego szkoły tak rzadko decydują się wyjście ze szkoły np. na lekcję muzealną – mówi Joanna Raźniewska, Opolska Kurator Oświaty. -Musimy wyjść do muzeów i pokazać, iż jest człowiek i jego personalna historia, z której rozpoczyna się właśnie budowanie historii regionalnej, środowiskowej, narodowej i światowej, to bardzo interesująca droga dla młodych ludzi. Uważam, iż pierwszy krok, to zmiana filozofii szkoły, ale co podkreślam zawsze kształcenia nauczycieli – dodaje.
– Myślę, iż łączenie edukacji w szkole z wychodzeniem do muzeów, ze współpracą z różnego rodzaju instytucjami i organizacjami, wychodzeniem do filharmonii, teatrów, oglądanie ciekawych filmów historycznych, to jest to, co warto zarekomendować – mówi Renata Kobylarz-Buła, zastępca dyrektora Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych.
– Należy wyjść ze szkoły, z budynku, wyjść ze szkolnej klasy, bo wiedza jest wszędzie – dodaje prof. Mirosława Nowak-Dziemianowicz, Akademia WSB w Dąbrowie Górniczej. – Dotknąć, doświadczyć, przeżyć z innymi, dzieląc się głośno emocjami. „Wywróćmy ten stolik” – zmieńmy szkołę – dodaje.
Zdaniem prelegentów, nauczanie nie tylko historii musi być poparte zmianami jakie zachodzą w społeczeństwie i dopasowanie szkoły do zmieniających się realiów nauczania.
Joanna Raźniewska, Renata Kobylarz-Buła, Mirosława Nowak-Dziemianowicz:
autor: Katarzyna Żurawska-Leśków
GALERIA: