- Moja przygoda ze śpiewem w zasadzie zaczęła się w bardzo naturalny sposób. Nigdy nie chciałam czegoś robić na siłę, chciałam robić rzeczy, które sprawiają mi w życiu przyjemność, a muzyka była jedną z tych przyjemności – opowiada Lena Portasz w rozmowie z naszym portalem.
Jak podkreśla, w jej rodzinnym domu zawsze coś grało, zresztą jej mama uczy muzyki w szkole. - Ciężko byłoby tym nie przesiąknąć – wyznaje 22-latka.
Lena nie ukrywa, iż wybór kierunku studiów i tego, co chce się dalej robić, jest bardzo trudne dla młodych ludzi. Sama miała z tym problem. - Zwykle skupiamy się na tym, co nam się przyszłościowo opłaca, a ja chciałam połączyć to z czymś przyjemnym – opowiada młoda wokalistka.
Łowiczanka d