Od agencji pracy do robotykiHistoria firmy zaczęła się nietypowo. Delta Robots wywodzi się z agencji pracy Weegree, która zatrudnia ponad tysiąc osób. – Pomyśleliśmy sobie, iż skoro potrafimy zatrudniać ludzi, to czemu nie spróbować „zatrudniać” także robotów? – mówi Kamil Gawron, dyrektor ds. robotyki. Dziesięć lat temu podpisano pierwszą umowę licencyjną na robota Pepper, który do dziś pełni funkcje recepcyjne i informacyjne. To był początek przygody, która z czasem przerodziła się w markę Weagree One a niedawno przeszła rebranding na Delta Robots.
Roboty na każdą okazjęOd tamtej pory firma systematycznie się rozwija. W ofercie ma dziś m.in. roboty recepcyjne, kelnerskie, informacyjne, a choćby barmana. Są też prawdziwe „gwiazdy eventów” – roboty kroczące Unitree humanoidalne i przypominające psy, które zawsze wzbudzają ogromne zainteresowanie publiczności. – Reakcje ludzi są bardzo pozytywne. Najczęściej dominuje ciekawość i entuzjazm, rzadziej obawy – mówi Kamil Gawron.
Edukacja i zabawaDelta Robots nie ogranicza się do pokazów i eventów. Firma wdraża także roboty w szkołach, gdzie bardziej zaawansowane mogą choćby poprowadzić lekcję języka angielskiego, a te mniej skomplikowane, ale bardziej dostępne finansowo uczyć podstaw programowania. To nie tylko interesująca forma zajęć, ale też świetny sposób na rozwijanie kompetencji przyszłości. – Dzięki temu młodzi ludzie mogą oswajać się z technologią i rozumieć jej działanie. Dlatego oferujemy także tańsze, prostsze roboty edukacyjne – wyjaśnia Gawron.
Roboty w pracy i w życiu codziennymMaszyny z Opola trafiły już do wielu znanych marek i instytucji – od banków takich jak PKO i Santander, przez Centrum Nauki Kopernik, aż po mniejsze firmy czy szkoły językowe. Podczas pandemii COVID sześć robotów wspierało personel szpitala w Sosnowcu, mierząc temperaturę i pomagając dzieciom w rehabilitacji. – Od około pięćdziesięciu lat produkcja jest zautomatyzowana. Demografia nam nie sprzyja, więc brakuje rąk do pracy. Roboty nie mają zastąpić człowieka, ale go wspierać – a już jest to możliwe szczególnie w usługach informacyjnych czy edukacji – podkreśla dyrektor ds. robotyki.
Nowe technologie z OpolaFirma nie poprzestaje na gotowych rozwiązaniach. Najnowszy projekt to AVA – wirtualny avatar oparty na sztucznej inteligencji, który potrafi prowadzić naturalną rozmowę i pełnić rolę recepcjonistki lub doradcy. Roboty mogą realnie ułatwiać życie.
Made in Opole – z pasji do innowacjiDelta Robots obsługuje od 100 do 150 wydarzeń rocznie w całej Europie, ma klientów także w Anglii i Stanach Zjednoczonych, ale swoje centrum dowodzenia ma wciąż w Opolu. Firma inwestuje w rozwój, kapitał ludzki i własne biuro, a w planach ma także otwarcie showroomu, w którym każdy będzie mógł zobaczyć roboty w akcji.Delta Robots to dowód, iż innowacje nie rodzą się wyłącznie w Dolinie Krzemowej. Wystarczy pasja, pomysł i konsekwencja, by właśnie z Opola wypływały projekty, o których mówi się w całej Europie. I kto wie – być może już niedługo każdy z nas, zetknie się z tą technologią w życiu codziennym. A wtedy to właśnie „opolski robot” poda kawę, poprowadzi wyjątkową lekcję w szkole albo pomoże seniorom, nie tylko wykonując zadania, ale także po prostu, towarzysząc w rozmowie.