Kampusem UW wstrząsnęła brutalna zbrodnia – student trzeciego roku prawa zaatakował siekierą dwie osoby. Jedna zginęła na miejscu, druga walczy o życie. Sprawca został ujęty, a społeczność uczelni pogrążyła się w żałobie.
Wstrząsające wydarzenia rozegrały się w środę wieczorem na terenie kampusu Uniwersytetu Warszawskiego przy Krakowskim Przedmieściu. 22-letni mężczyzna wtargnął na teren uczelni i zaatakował siekierą dwie osoby. Zginęła kobieta, pracownica UW. Poważnie ranny został ochroniarz, który próbował ją ratować. Sprawca został zatrzymany przez policję.
Do ataku doszło około godziny 18:50. Jak informuje warszawska policja, napastnik zaatakował osoby przebywające na terenie kampusu. Zespół ratownictwa medycznego potwierdził zgon kobiety i obrażenia u ochroniarza – 39-letniego mężczyzny, który doznał ran ciętych głowy oraz obu dłoni. W stanie zagrażającym życiu trafił do szpitala.
Na miejscu odnaleziono siekierę, która najprawdopodobniej posłużyła jako narzędzie zbrodni. Teren został zabezpieczony, a policja i prokuratura rozpoczęły czynności dochodzeniowe. Służby zabezpieczyły także nagrania z monitoringu.
– Na tym etapie możemy potwierdzić, iż doszło do działania osoby trzeciej. Jedna z ofiar poniosła śmierć, druga została ciężko ranna – poinformował prokurator Piotr Antoni Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Śledczy nie ujawniają na razie dalszych szczegółów.
Władze Uniwersytetu Warszawskiego potwierdziły, iż ofiarą była pracownica uczelni. „W dniu dzisiejszym Społeczność Uniwersytetu Warszawskiego dotknęła ogromna tragedia. Zamordowana została w bestialski sposób nasza Koleżanka, Pracownica UW. Ciężko ranny został także pracownik straży uniwersyteckiej” – podano w oświadczeniu. W związku z tragedią ogłoszono żałobę, która będzie obowiązywać 8 maja.
Rektor UW, prof. Alojzy Nowak, poinformował, iż sprawca był studentem trzeciego roku prawa. W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” wyraził swoje głębokie poruszenie i złożył kondolencje rodzinie ofiary.
Na dramat zareagowały również władze państwowe. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski przekazał w mediach społecznościowych:
„Wstrząsnęła mną informacja o makabrycznej zbrodni na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego. Ogromne wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich zamordowanej. Mam też nadzieję, iż ranny w ataku mężczyzna niosący pomoc wróci do pełnego zdrowia” – napisał, dodając, iż „ten brutalny atak musi spotkać się z surową karą”.
Minister nauki Marcin Kulasek zapewnił, iż jest w stałym kontakcie z władzami uczelni i zadeklarował pełne wsparcie społeczności akademickiej. „W obliczu tego dramatu myślami jestem z rodziną i bliskimi ofiary. Pragnę złożyć im wyrazy najgłębszego współczucia” – napisał.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar ujawnił, iż w momencie ataku przebywał na kampusie, biorąc udział w akademickim wykładzie. Nie był bezpośrednim świadkiem zdarzenia, ale został gwałtownie poinformowany i ewakuowany przez funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa.
– Jestem głęboko poruszony dzisiejszym makabrycznym zdarzeniem. Składam kondolencje rodzinie ofiary oraz całej społeczności UW. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia rannemu strażnikowi – napisał Bodnar, dziękując także funkcjonariuszowi SOP, który jako pierwszy udzielił wsparcia służbom uczelni.
Na podst. Polsat News