Mama chciała taki sam tatuaż dla siebie i synka. "Kobito, ile to dziecko ma lat?"

gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Shutterstock/Photoroyalty/TikTok/inked.gutowska/screen


Tatuażystka opowiedziała szokującą historię klientki, która w studio pojawiła się ze swoim synkiem. Kobieta chciała, żeby jej dziecko miało taki sam tatuaż, jak ona i nie widziała w tym żadnego problemu.
Pamiątka z wakacji to już nie tylko plastikowa ciupaga, tatuaż z henny, czy kolorowy warkoczyk doczepiony na nadmorskim straganie. Niektórzy rodzice idą o krok dalej i swoim pociechom w tym czasie pozwalają na więcej niż zwykle.
REKLAMA


Zobacz wideo Takich imion nie możesz nadać dziecku w Polsce


Mama chciała mieć taki sam tatuaż z synkiem
Aktywna na TikToku tatuażystka, która funkcjonuje tam jako inked.gutowska, w jednym z udostępnionych nagrań opowiedziała szokującą historię. Kobieta pracuje w studiu tatuażu w Bułgarii. - W bardzo wakacyjnym miejscu - mówi. Z tego powodu ma do czynienia z różnymi zaskakującymi sytuacjami, jednak ta na tyle ją poruszyła, iż aż skłoniła do stwierdzenia: - Ludzie powinni mieć prawo jazy na dziecko.


Tatuażystka się nie zgodziła
Jak opowiada autorka nagrania, akurat gdy robiła tatuaż jakiemuś mężczyźnie, w salonie pojawiła się kobieta z dzieckiem. Spytała o możliwość zrobienia matchingowego tatuażu, czyli takiego samego lub podobnego tatuażu u dwóch osób. Tatuażystka odpowiedziała, iż tak i iż na takie tatuaże są choćby zniżki. Okazało się, iż potencjalna klientka chciała mieć taki sam tatuaż ze swoim dzieckiem. - Kobito, ile to dziecko ma lat? - spytała tatuażystka. - To już duży chłopiec, ma dziesięć lat - odpowiedziała jego mama.


Tatuażystka nie zgodziła się na tatuowanie dziecka, jego mama nie dawała za wygraną i przekonywała: - Proszę pani, to ja jestem matką, to ja decyduję, co moje dziecko będzie miało, a co nie. Ostatecznie ze studia wyszła z kwitkiem, bardzo niezadowolona.
Wolno tatuować dzieci?
Polskie prawo nie określa dolnej granicy wieku dla legalności wykonywania tatuaży. Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy dają tu rodzicom wolną rękę. Warto jednak mieć na uwadze fakt, iż zgodnie z treścią Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego oraz Ustawy o Przeciwdziałaniu Przemocy w Rodzinie, zrobienie tatuażu osobie niepełnoletniej może być uznane za przemoc, której konsekwencje mogę ponieść rodzice lub opiekunowie. "Mowa tu o: Nietykalności i wolności cielesnej, karach fizycznych oraz działaniach powodujących szkodę na zdrowiu fizycznym lub psychicznym, wywołujące u tej osoby cierpienie lub krzywdę" - czytamy na wagnertattoo.pl.
Idź do oryginalnego materiału