Faworyzowanie dziecka nie zawsze jest wynikiem złych intencji. Często wynika z emocji lub wspomnień, które nie zostały przez rodzica do końca przepracowane.
Oczywiście, normalną rzeczą, iż jeżeli różnica między dziećmi jest bardzo duża, to młodsze np. niemowlak czy przedszkolak, zawsze będzie wymagało więcej opieki i tym samym uwagi oraz naszego czasu.
Zdarzają się jednak sytuacje, iż w przypadku dzieci na podobnym "poziomie samodzielności" jedno z nich jest faworyzowane, a drugie pomijane. Jaka może być tego przyczyna?
Nieświadome faworyzowanie – skąd się bierze?
Może się zdarzyć tak, iż jedno z dzieci jest bardziej wrażliwe, chorowite czy nieśmiałe i przez to budzi w nas automatycznie instynkt ochronny. Drugie jest samodzielne, energiczne, więc wydaje się, iż "poradzi sobie samo" i nie potrzebuje tak bardzo naszego wsparcia.
Czasem też jedno dziecko przypomina nam kogoś z przeszłości na przykład ojca, z którym mieliśmy trudne relacje i wtedy (czasem zupełnie nieświadomie) kierujemy w jego kierunku chłodne emocje lub obojętność.
Może się zdarzyć też tak, iż łatwiej nam "zrozumieć" dziecko o podobnym temperamencie, przez co z nim tworzy się bliższa więź. A drugie, o innym charakterze, odbieramy jako trudniejsze.
Są to rzeczy, nad którymi nie do końca panujemy i nie są do końca zależne od nas. Przez to niemal każdy rodzic w jakimś stopniu faworyzuje jedno z dzieci. Zwykle tego też nie zauważa.
Czy to zagadnienie dotyczy też ciebie? Spróbuj ustosunkować się do poniższych punktów i sprawdź, czy nieświadomie faworyzowanie jednego z dzieci dotyczy także ciebie.
1. Tłumaczysz jedno dziecko, a drugie oceniasz
Jeśli częściej usprawiedliwiasz jedno dziecko, a drugie krytykujesz za podobne zachowanie, to znak, iż twoja reakcja nie jest już neutralna. Zastanów się czy tak robisz. Przypomnij sobie na przykład kilka sytuacji, w których krytykowałaś jedno z dzieci i odpowiedz sobie na pytanie, czy w stosunku do drugiego też byś się tak zachowała.
2. Okazujesz czułość wybiórczo
Nie chodzi tylko o przytulanie, ale o ton głosu, którym rozmawiasz z dziećmi. Ważne są także codzienne gesty i emocje w kierunku dziecka. To, które częściej otrzymuje twój uśmiech, dostaje twoją uwagę i słowa wsparcia, zawsze będzie czuło się ważniejsze.
Tak naprawdę wystarczy kilka takich sytuacji, by dziecko zaczęło budować w sobie przekonanie, iż mama "bardziej kocha" rodzeństwo niż mnie.
3. Wymagasz więcej od jednego niż od drugiego
To bardzo częsty scenariusz. Uznajemy, iż jedno dziecko jest "zdolniejsze" lub "bardziej zorganizowane", więc stawiamy mu wyższe wymagania. A drugiemu, które nie ma aż takiej charyzmy i zdolności personalnych, odpuszczamy.
Tymczasem dzieci potrzebują równowagi tzw. poczucia sprawiedliwości. jeżeli jedno wciąż słyszy: "Ty lepiej sobie z tym poradzisz, więc ciebie proszę", to drugie odbiera to tak, iż z powodu swojej "nieporadności" ma przywileje. W relacji (także między samymi dziećmi) pojawia się napięcie, wynikające z braku poczucia sprawiedliwości.
4. Więcej czasu spędzasz z jednym dzieckiem
To nie zawsze wina intencji. Bywa, iż jedno dziecko częściej choruje, potrzebuje pomocy w nauce albo po prostu częściej przychodzi po rozmowę. Może być też tak, iż jest po prostu młodsze i wymaga większej uwagi. jeżeli jednak to drugie stale słyszy: "Poczekaj, teraz nie mogę", z czasem zaczyna się wycofywać. Brak uwagi interpretuje jako brak miłości.
Nie chodzi o to, by dzielić czas po równo co do minuty, bo to jest niemożliwe, ale o świadome dawanie obecności każdemu dziecku.
5. Brak akceptacji dla charakteru lub podobieństwa do drugiego rodzica
To trudny, ale częsty mechanizm. jeżeli dziecko przypomina ojca, z którym relacja była bolesna, matka może – zupełnie nieświadomie – przenosić te emocje na dziecko.
Podobnie, jeżeli maluch ma cechy, które nas drażnią lub których sami w sobie nie lubimy, łatwiej wtedy o uruchomienie surowszych reakcji w stosunku do niego.
Nie oznacza to, iż nie kochasz swojego dziecka, ale iż pewne emocje z przeszłości wymagają zrozumienia i przepracowania.
Jak sobie z tym poradzić?
Najważniejszy krok to uświadomić sobie, iż faworyzowanie zdarza się choćby najlepszym rodzicom. Zamiast się obwiniać, warto zadać sobie pytanie: "Dlaczego jedno z dzieci budzi we mnie silniejsze emocje?" i zacząć nad tym pracować.
Spróbuj obserwować, w jaki sposób reagujesz na każde dziecko w codziennych sytuacjach. Staraj się świadomie poświęcać czas temu dziecku, które wydaje ci się "łatwiejsze do pominięcia", czyli bardziej samodzielne, charyzmatyczne. Porozmawiaj z partnerem lub inną bliską osobą, która pomoże ci łatwiej wyłapać te momenty, w których będziesz tracić "równowagę" między dziećmi.
Jeśli uważasz, iż problem jest tak silny, iż nie jesteś w stanie sobie sama z nim poradzić, koniecznie rozważ rozmowę z psychologiem, najlepiej takim, który specjalizuje się w rozwiązywaniu problemów rodzinnych.
I pamiętaj! Dzieci nie potrzebują równej miary, ale poczucia, iż każde z nich jest dla ciebie wyjątkowe. Bo miłość rodzica tak naprawdę nie dzieli się na pół, tylko mnoży.










