REKLAMA
Zobacz wideo
Dlaczego uczniowie nie lubią WF-u? "Jest nudny"
Nauczyciel WF-u, zamiast doceniać chęci, stawia dwójkę. "Nie dziwię się, iż dzieci unikają tej lekcji"Jedna z matek pod artykułem dotyczących lekcji wychowania fizycznego udostępnionym na stronie facebookowej kobieta.gazeta.pl, opisała sytuację z lekcji jej dziecka, która sprawiła, iż chłopiec nie chce chodzić na WF. Z rozgoryczeniem przyznała, iż jej syn, choć nie ma umiejętności, ma duże chęci, a nauczyciel i tak tego nie docenia. W efekcie, podczas zaliczeń, stawia oceny, które mocno demotywują uczniów. "Jeszcze chwila i mój syn będzie miał ze WF-u na koniec roku dwóję, bo nie trafił do kosza w rzutach osobistych i za wolno pobiegł na 50 m. To na tym to polega? Wszyscy mają być sportowcami? Co mam zrobić, z tym iż on akurat nie lubi sportu? Przecież ważne, iż chodzi na WF i się stara! Nie dziwię się, iż dzieci unikają tej lekcji" - napisała matka. "Uczeń, który nie chce czegoś zaliczyć, otrzymuje jedynkę, ale ten, co ma chęci, z marszu ma u mnie trójkę"O komentarz w sprawie incydentu z lekcji wychowania fizycznego, który opisała nasza czytelniczka, zapytaliśmy jednego z nauczycieli wychowania fizycznego. Pedagog w rozmowie z eDziecko.pl przyznał, iż sam stara się oceniać uczniów za ich chęci i zaangażowanie, jednak czasami, podczas sprawdzianów, patrzy także na umiejętności. Nie stawiam jedynek i dwójek, bo samo podejście do sprawdzianu, jest dla mnie ważne. Uczeń, który nie chce czegoś zaliczyć, otrzymuje jedynkę, ale ten, co ma chęci, to z marszu już ma u mnie trójkę. Za aktywność może zebrać kolejne oceny, a to wszystko przekłada się na dobrą lub bardzo dobrą ocenę z wychowania fizycznego na koniec roku- mówi nam wuefista i dodaje, iż jego zdaniem, każdy nauczyciel powinien omówić z dziećmi zasady oceniania podczas pierwszej lekcji organizacyjnej we wrześniu. Dzięki temu uczniowie będą wiedzieć, jak wygląda zaliczenie i czy warto wykazywać zaangażowanie. "A zawsze zaznaczam, iż to zaangażowanie jest dla mnie najważniejszym kryterium oceniania" - dodaje.