Rozpoczęcie roku szkolnego zawsze było emocjonującym przeżyciem. W dużej mierze dlatego, iż spotykało się znajomych po długiej przerwie. Z drugiej strony pierwszy miesiąc szkoły był czasem chwalenia się nowym piórnikiem, zeszytami, ubraniami i oczywiście plecakiem. W pewnym momencie wyrastało się z kwiatków i kotków, a stawiało na elegancką czerń.
Coroczne zakupy wyprawki szkolnej są trudnym okresem dla portfela rodziców. Kupno ubrań i akcesoriów szkolnych często podwaja budżet miesięczny. Wielu dorosłych w sierpniu i wrześniu przegląda szkolne utensylia z nadzieją, patrząc, co może jeszcze się nadać i zyskać drugie życie. Często na stosik "dobrych rzeczy" trafia plecak.
Stary, dobry plecak
Kiedyś popełniłam ten błąd. Dziadkowie kupili mojej córce w dobrej wierze plecak z obrazkiem piłki do nogi. Przez rok młoda dzielnie chodziła w nim i uparcie powtarzała, iż bardzo jej się podoba.
W następnym roku powiedziała, iż nie chce już go mieć. Wpadłyśmy na pomysł odświeżenia torby poprzez naszywki, kolorowe kulki mocowane na gorący klej, naklejki i niezliczoną ilość breloczków.
W czasie renowacji plecaka zabawa była przednia. Niestety pierwsze dni szkoły coraz bardziej gasiły entuzjazm dziewczynki. W końcu i tak zdecydowaliśmy się na spacer do galerii handlowej i zakup nowej teczki. Potrzeba zadowolenia rodziców i dziadków stłamsiła w niej pragnienie podkreślenia swojej indywidualności.
Bo posiadanie nowego plecaka na kolejny rok szkolny to coś więcej niż wyrzucenie pieniędzy. To zauważenie nieustannego rozwoju dziecka, zmiany jego zainteresowań, powód, którym może się wyróżnić.
Wiele zależy od dziecka, ale nie można wykluczyć, iż konsumpcjonizm i zaspokajanie potrzeb ponad miarę to rzeczywistość, w której żyją dzieci. Czy musimy się na to godzić? Nie. Jednak zawsze warto mieć z tyłu głowy myśl, iż wykluczając dziecko z wyścigu po nowy gadżet, pozbawiamy je czegoś więcej, niż kawałka plastiku.
Dlaczego nowy plecak jest taki ważny?
Dorota Maciejec, psycholog, w materiale o zaspokajaniu potrzeb dzieci, mówiła tak:
"Dla dzieci w wieku szkolnym bardzo ważnym źródłem wiedzy o nich samych jest grupa rówieśnicza. To m.in. dzięki informacjom zwrotnym od innych młody człowiek kształtuje samoocenę, pozytywną bądź negatywną. Poczucie przynależności do grupy, pozytywny feedback, wspólna przestrzeń w zabawie czy w nauce, świadomość posiadania wsparcia społecznego w rówieśnikach jest fundamentem dobrego samopoczucia, motywacji do działania, odwagi i rozwoju kompetencji społeczno-emocjonalnych".
W tym, niestety dla dorosłych, mieszczą się także gadżety i zabawki, bo to one zawierają wizerunku bohaterów ulubionych bajek, sportowców czy wpisują w subkulturę.
"...kontekst społeczny jest przestrzenią, w której dzieci mają wspólne tematy, pasje, zainteresowania. Jest miejscem, w którym komunikują się ze sobą na różne tematy. Dzieci,[...] które różnią się w istotny sposób od innych, mogą stać się ofiarami wykluczenia społecznego, co oznacza, iż nie będą w stanie realizować swoich potrzeb emocjonalnych, społecznych, ale także oświatowych czy kulturalnych" - tłumaczyła Maciejec.
Dziecko zawsze będzie chciało zadowolić rodzica i mu się przypodobać. Czasem warto podążyć za jego "nie podoba mi się" i zaproponować kompromis, by dać dziecku poczucie sprawczości.
Z pewnością pojawią się argumenty, iż dziecko powinno "szanować swoje rzeczy" i wiedzieć, iż nie są jednorazowe. jeżeli dziecko zakocha się w plecaku na zabój i tak będzie o niego dbało. Czasem jednak pojedynczy breloczek i kilka naszywek nie daje nowego życia akcesorium, z którego wyrosło dziecko.
Dlatego nie zawsze warto upierać się przy tym, aby dziecko nosiło plecak aż do zdarcia. Przy czym zupełnie nie wskazuję, iż wyprawka szkolna musi błyszczeć od nowości. Istnieje wiele alternatyw zakupowych, które pozwalają dać nowe życie używanym przedmiotom. Możemy ustalić budżet na wyprawkę lub zdecydować o wymianie plecaków z rodzeństwem.
Ważne jednak, aby był to wybór dziecka, a nie rodziców.