REKLAMA
Zobacz wideo
Grzegorz Braun nie chce edukacji zdrowotnej w szkołach
Marta Kaczyńska i Ordo IurisNa profilu facebookowym Marty Kaczyńskiej został udostępniony wpis Instytutu Ordo Iuris, w którym ostrzega się rodziców przed nowym przedmiotem szkolnym - edukacją zdrowotną. Organizacja powołuje się na słowa amerykańskiej działaczki, Tiny Descovich - współzałożycielki i dyrektor generalnej amerykańskiej organizacji Moms for Liberty - która wprost zaapelowała do polskich rodziców, by chronili swoje dzieci i nie posyłali ich na te zajęcia."Amerykańskie ostrzeżenie dla Polaków: Wypisujcie dzieci z edukacji zdrowotnej - permisywna edukacja seksualna z ideologią gender krzywdzi dzieci" - możemy przeczytać. W poście zwrócono też uwagę, iż w programie edukacji zdrowotnej pojawiają się elementy "kompleksowej edukacji seksualnej".Jednak okazuje się, iż to nie jest jedyny wpis Marty Kaczyńskiej dotyczący wprowadzenia nowych zajęć do szkół. Kobieta udostępniła również kolejny wpis Instytutu Ordo Iuris, w którym to można pobrać wzór oświadczenia, by wypisać dziecko z zajęć.Marta Kaczyńska nie jest jedyną osobą, która w przestrzeni publicznej odniosła się do nowych zajęć. Z edukacji zdrowotnej swojego syna postanowił wypisać również prezydent Karol Nawrocki. Swoje obawy opublikował na platformie X, twierdząc, iż pod nazwą "edukacja zdrowotna" do polskich szkół wprowadzana jest ideologia i polityka. Jego zdaniem szkoła powinna być miejscem nauki oraz przestrzenią do budowania szacunku dla kultury, tradycji i wartości chrześcijańskich. Nawrocki zaznaczył, iż rodzice mają prawo decydować o edukacji swoich dzieci i zachęcał do korzystania z tego prawa.
"Podjęliśmy decyzję o wypisaniu naszego syna z zajęć edukacji zdrowotnej" - podkreślił.Nauczycielka komentuje: ktoś chyba nie doczytał, na czym te zajęcia polegają- Polityka na zajęciach z edukacji zdrowotnej? Chyba ktoś tu nie do końca doczytał, na czym te zajęcia polegają, bo ja tam widzę same potrzebne rzeczy - mówi w rozmowie z nami nauczycielka z Torunia. - Proszę mi uwierzyć, jestem pedagogiem od wielu lat, widziałam i słyszałam wiele. Te dzieci potrzebują wiedzy ze sprawdzonego źródła, a nie TikToka. Bzdurą jest też to, iż o wszystkim przecież mogą porozmawiać z rodzicem. Wielu właśnie nie może. Boją się ich reakcji, wyśmiania, bagatelizowania problemu. Nikt im tez nie mówi, iż trzeba myć zęby codziennie, a zdrowa śniadaniówka to podstawa. Jak ktoś chce dyskutować, zapraszam do mnie na godzinę wychowawczą, by przez chwilę posłuchać o problemach dzieci - dodaje nauczycielka.Co sądzisz o nowym przedmiocie - edukacja zdrowotna? Masz ochotę podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami? Napisz na adres: anita.skotarczak@grupagazeta.pl