Matka drugoklasistki: Ferie? Jakie ferie, już wychowawczyni zadba, żebyśmy mieli co robić

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: shutterstock.com/Kolibrik


W niektórych województwach już zaczęły się ferie. To czas, kiedy dzieci mają odpocząć, jednak jak się okazuje - nie wszyscy tak do tego podchodzą. - Nasza wychowawczyni już od tygodnia pisze w dzienniku, co trzeba zrobić i czego nauczyć się w trakcie wolnego - mówi Beata, matka ośmioletniej Hani.Jedni już mają ferie, inni będą mieli je za tydzień czy za dwa. Większość dzieciaków nie może się doczekać dwóch tygodni laby. Niektórzy wyjadą na obozy, wycieczki, pojadą do dziadków, czy będą chodzić na półkolonie. Inni będą leniuchować w domu. Okazuje się jednak, iż nie każdy będzie miał jednak możliwość, by w tym czasie odpocząć od obowiązków szkolnych.
REKLAMA




Ferie? Jakie ferie, już wychowawczyni zadba, żebyśmy mieli co robić. Wolne jeszcze się nie zaczęło, a nasza wychowawczyni już od tygodnia pisze w dzienniku, co trzeba zrobić i czego nauczyć się w trakcie wolnego- mówi mi Beata. - Tak jest zawsze, za każdym razem jak jest dłuższe wolne, dostajemy ogrom rzeczy do nauczenia w domu. To bardzo frustrujące, bo już wielokrotnie na wyjazdach, zamiast cieszyć się jakimiś atrakcjami, powtarzaliśmy słówka na dyktanda czy tabliczkę mnożenia - dodaje.

Zobacz wideo

Marcin Józefaciuk o braku prac domowych: Nie zgadzam się. Poseł ma jedno "ale"



Moja rozmówczyni przyznaje, iż temat zadawania dużej ilości zadań i prac na długie weekendy (np. listopadowe) był już wcześniej poruszany przez rodziców na zebraniu. - Niestety grupka matek, które podlizują się moim zdaniem wychowawczyni na każdym kroku, zakrzyczała przeciwników zadawania prac domowych na dni wolne. Nauczycielka też się oburzyła, iż ona się stara, żeby dzieci były mądre, miały dużą wiedzę itp. Ostatecznie, którzy mieli pretensje, wyszli na rodziców, którym nie zależy na edukacji dzieci - opowiada.Beata już wie, iż podczas ferii będzie musiała dopilnować, by córka przeczytała kolejną lekturę, musi pomóc też jej w nauczeniu się kolejnej części tabliczki mnożenia, zrobić zadania dodatkowe z matematyki i pracę plastyczną. - Na pewno coś do tego dojdzie, jestem o tym przekonana. Ubolewam nad tym, bo mam wrażenie, iż dziecko nie ma tak naprawdę czasu, by solidnie odpocząć i trochę się oderwać od tych szkolnych obowiązków - dodaje rozżalona.




Matka martwi się, iż nauczycielka zadaje dzieciom prace na dłuższe przerwy w szkole Shutterstock, autor: Marian Fil





Rzeczniczka Praw Dziecka apeluje o niezadawanie prac na długie weekendy i ferieJuż wcześniej zgłaszali się do nas rodzice, którzy żalili się, iż nauczyciele zadają prace domowe (które, jak sami przyznawali, były "nieobowiązkowe, ale do odrobienia") na długie weekendy, święta itp. Wysłaliśmy jakiś czas temu pytanie do biura rzecznika praw dziecka prośbą o komentarz w tej sprawie."Każde dziecko ma prawo do wypoczynku i czasu wolnego. Jest ono tak samo ważne, jak prawo do nauki, ponieważ wzajemnie się z nim uzupełnia. Przyswajanie wiedzy bez możliwości zachowania odpowiedniej higieny pracy umysłowej czyni naukę mniej efektywną i trudniejszą" - napisano nam w przesłanej odpowiedzi. (Zobacz więcej: Matka trzecioklasisty: Długi weekend? Nie dla dziecka. Syn ma "zaiwaniać". RPD dała nam odpowiedź).Rzeczniczka przyznała także, iż wielokrotne apelowała do nauczycieli, by uszanowali prawo dzieci do odpoczynku do nauki i nie zadawali im w okresach dłuższych przerw w nauce prac domowych i zadań do nauczenia. Okazuje się jednak, iż apel ten w wielu przypadkach pozostaje jednak bez odzewu. Należy też pamiętać, iż są przepisy, (m.in. art. 31 Konwencji o prawach dziecka i art. 1 pkt 20 Ustawy Prawo Oświatowe), które gwarantują prawo dziecka do wypoczynku. o ile rodzic uważa, iż nauczyciel lub szkoła to prawo narusza, wówczas powinien omówić to z nauczycielem i przeanalizować statut szkoły. Rodzic może też zgłosić sprawę do dyrektorka szkoły, który jak przypomina biuro RPD " nie tylko sprawuje nadzór nad pracą nauczycieli, ale też jest osobą odpowiedzialną za bezpieczne i higieniczne warunki do nauki". Dopiero, w przypadku, gdy zaniecha podjęcia działań lub okażą się one nieskuteczne, wówczas rodzic powinien się zgłosić do kuratora oświaty, a w ostateczności do RPD.


Czy uważasz, iż to problem, jeżeli nauczyciele zadają prace domowe na dłuższe przerwy w szkołach? A może uważasz, iż to dobry moment, by dziecko mogło się pouczyć? Daj nam znać, co o tym myślisz. Napisz: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału