REKLAMA
Zobacz wideo
Dzieci konsultują się ze sztuczną inteligencją. "W szkole powinny być rozmowy"
Dzieci potrafią być bezlitosneDo naszej redakcji odezwała się pani Małgosia z Krakowa, mama ośmioletniej Marysi, która uczęszcza do drugiej klasy szkoły podstawowej. Kobieta przyznaje, iż była pozytywnie zaskoczona, kiedy dowiedziała się o pomyśle nauczycielki swojej córki. - Choć w drugiej klasie nie ma typowych ocen: czwórek, piątek i tak dalej, a jedynie oceny opisowe, czyli "wspaniale", "bardzo dobrze", "dobrze", to uczniowie i tak potrafią być w stosunku do siebie okrutni. Kiedy córka była w pierwszej klasie i nie dostała najlepszej "oceny", zdarzało się, iż koleżanki się z niej śmiały. To dotyczyło oczywiście wszystkich uczniów - opowiada nam pani Małgosia.Rodzice często obserwują, iż choćby wśród najmłodszych dzieci pojawia się rywalizacja. Porównywanie ocen, chwalenie się lepszym wynikiem, a czasem także docinki wobec tych, którzy radzą sobie słabiej. Dla dzieci, które dopiero uczą się szkolnej rzeczywistości, takie sytuacje mogą być wyjątkowo trudne i położyć się cieniem na dalszy stosunek do nauki. Nauczycielka znalazła sposóbW tym roku szkolnym nauczycielka Marysi postanowiła wprowadzić zmiany. - Uczniowie nie znają ocen, jakie dostaną z jakiejś pracy, czytania, nauki rymowanki lub innego zadania do wykonania. Nauczycielka wstawia ocenę do dziennika elektronicznego, ale nie mówi jej na forum klasy - tłumaczy pani Małgosia. Dzięki temu dzieci nie wiedzą, kto napisał pracę najlepiej, a kto gorzej. Nauczycielka chwali wszystkich uczniów za zaangażowanie, a indywidualne uwagi przekazuje np. podczas rozmowy z rodzicem, lub dzięki Librusa. - Kiedy odbieram Marysię ze szkoły, zawsze pyta: "Mamo, a co dostałam z tego czy tamtego?". Odpowiadam jej, iż najważniejsze, iż się starała i iż była zadowolona z siebie. Moim zdaniem to świetny pomysł, nie ma takiej rywalizacji i złości między uczniami - dodaje kobieta.
Niedługo będzie czas na zmianyPani Małgosia zdaje sobie sprawę, iż to rozwiązanie nie będzie trwało wiecznie. - Wiem, iż to tymczasowe. W starszych klasach oceny będą jawne, ale wtedy dzieci będą już lepiej rozumiały, iż to element ich nauki. Ale uważam, iż dobrze, iż teraz, na początku, mają mniej stresu. Przecież w tym wieku szkoła powinna być miejscem, które rozwija, a nie zniechęca - mówi.Ci interesujące są szkoły, w których w ogóle nie ma ocen, choćby w starszych klasach: - W Cogito nie ma ocen tradycyjnych, ponieważ one nie służą procesowi uczenia się. Uczniowie, nauczyciele i proces, w którym uczestniczą, nie mogą zostać sprowadzeni do cyfr. Dlatego staramy się, aby ocenianie było dialogiem i taką możliwość daje nam ocenianie kształtujące. W klasach młodszych uczniowie dostają na bieżąco informacje zwrotne, aby mieli jasność, w którym momencie procesu się znajdują i ewentualną wskazówkę, którędy podążać - mówi w rozmowie z eDziecko Arnika Bytner-Siwek, dyrektorka merytoryczna szkoły Cogito w Płocku. Ponadto w niektórych placówkach np. w Wodzisławiu Śląskim odchodzi się od systemu ocen cyfrowych na rzecz oceniania opisowego. Wielu rodziców przyznaje, iż chętnie widzieliby podobne podejście w innych szkołach. Nie chodzi o to, by rezygnować z ocen, ale by wprowadzać je w taki sposób, który wspiera rozwój emocjonalny dziecka, a nie go hamuje.Czy Twoim zdaniem uczniowie powinni na lekcji poznawać swoje oceny? Napisz na adres: klaudia.kierzkowska@grupagazeta.pl. Gwarantujemy anonimowość.






![ZNP w Końskich świętował 85-lecie Tajnej Organizacji Nauczycielskiej [wideo, zdjęcia]](https://tkn24.pl/wp-content/uploads/2025/10/ZNP-w-Konskich-swietowal-85-lecie-Tajnej-Organizacji-Nauczycielskiej-23.jpg)





