REKLAMA
Powiedziała mi, iż w tej szkole nie ma wywiadówek, chyba iż jakiś nauczyciel upiera się, by je zrobić. Miała przygotowany pakiet kartek z informacjami, które rozdała już na początku roku. Kolejne przekazywała przez dzieci, plus trafiały na specjalną grupę klasową, by każdy rodzic miał pewność, iż nic nie umknęło- powiedziała nasza czytelniczka. - Byłam tym niesamowicie zaskoczona. Wychowawczyni wytłumaczyła mi też, iż ona jest dostępna dla dzieci i rodziców. Dlatego, jeżeli coś się dzieje niepokojącego w klasie, to i tak rozmawia z rodzicem indywidualnie - dodała.
Zobacz wideo
Ta szkoła jest warta 124 miliony. "Dajemy szanse każdemu, kto chce się u nas uczyć"
Każdy rodzic może przyjść do wychowawczyni po lekcjach i porozmawiać, jeżeli ma taką potrzebę. Nauczycielka w rozmowie z naszą czytelniczką powiedziała też, iż zganianie wszystkich rodziców na jeden dzień, po pracy jest trudny, bo ludzie pracują na różne godziny, każdy ma swoje obowiązki, a ona ma tego świadomość. - Otwarcie mi przyznała, iż początkowo, jak zaczęła pracę w tej szkole, to była tym bardzo zaskoczona, iż jest taki zwyczaj, jednak widzi, iż ten system naprawdę się sprawdza.
Nauczycielka nie robi wywiadówek. Matka jest przeszczęśliwa Shutterstock, autor: Anna Nikonorova
A co z wyborem trójki klasowej?Nasza czytelniczka nie ukrywała, iż pierwsze co pomyślała, gdy usłyszała, iż nie będzie wywiadówki to "jak będzie wybrana trójka klasowa". - Wychowawczyni powiedziała, iż trójka klasowa jest ta sama co w poprzednich latach, ale gdyby ktoś odszedł, wtedy na grupie klasowej pojawia się taka informacja i ktoś, kto chciałby w niej być, może się zgłosić.
Powiedziała, iż od kilku lat nie było sytuacji, by rodzice się nie zgłaszali, jej zdaniem na zebraniach wiele osób nie ma odwagi powiedzieć na forum, iż chcieliby być w trójce, a w ten sposób już tak. Gdyby się nie zgłosili, to pytałaby rodziców indywidualnie, jednak wyznała, iż dotychczas nie było takiej potrzeby- wyjaśniła Monika. - Moim zdaniem to jest genialne, jak widać, nie trzeba działać schematami i warto wprowadzać różne zmiany i ulepszenia, choćby jeżeli dotyczą czegoś wydawałoby się tak zwykłego jak wywiadówki. Czuję, jakbym wygrała na loterii, naprawdę. Jak opowiadam o tym swoim koleżankom, to wszystkie mi zazdroszczą.Co myślisz o zrezygnowaniu z wywiadówek? Podoba Ci się ten pomysł? A może uważasz, iż takie spotkania są potrzebne i powinny odbywać się w każdej szkole? Napisz do nas: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl.