Na forum Reddit napisała 29-latka, która niebawem urodzi dziecko. Przyznała, iż mają z partnerem spór o imię dla dziecka. Nie chodzi choćby o to, iż nie podoba jej się jego propozycja, uważa, iż jest niewłaściwa, bo... ma uczcić zmarłą żonę.
REKLAMA
Jego pierwsza żona zmarła osiem lat temu. Zawsze szanowałam jej pamięć. W naszym domu są jej zdjęcia i rozmawialiśmy o niej otwarcie. Nigdy nie próbowałam jej wymazać ani zachowywać się tak, jakby ich historia nie istniała
- napisała użytkowniczka Reddita. "Kiedy dowiedzieliśmy się, iż będziemy mieli dziewczynkę, oboje zrobiliśmy listy imion, które nam się podobają. Na początku nic nie powiedział, ale po kilku tygodniach wyznał mi, iż naprawdę chciałby nazwać ją na cześć swojej zmarłej żony. Powiedział, iż będzie to sposób na uhonorowanie i kultywowanie pamięci o niej" - dodała.
Zobacz wideo Lili Antoniak zdradza, skąd pomysł na dość nietypowe imiona dla córek. "Moja obserwatorka nazwała tak swoją córkę dzięki mnie"
Przyszła matka kategorycznie się temu sprzeciwiła. Nie chciała, by ich dziecko było czyimś upamiętnieniem, a już na pewno nie pierwszej żony jej obecnego męża. Wyjaśniła więc mężowi, iż jest to dla niej niekomfortowe. Ukochany wyglądał na rozczarowanego. Zapewniał jednak, iż rozumie jej decyzję. Mimo to po kilku dniach kwestia znów została poruszona, choć nie przez niego a... przez teściową.
Powiedział o tym swojej mamie, a ona napisała do mnie, iż to byłoby piękne i powinnam uznać to za akt miłości (...) . Jego siostra też została w to wciągnięta. Powiedziała, iż to by wiele znaczyło dla całej rodziny. Ja mimo wszystko mówiłam, iż się nie zgadzam
- napisała na forum 29-latka. Ponownie wyjaśniła mężowi, iż chociaż szanuje jego smutek, to nie chce w ten sposób upamiętniać swojej poprzedniczki. Poprosiła, by uszanował to. Mąż jednak nic nie powiedział, jednak stał się wobec niej oziębły. To sprawiło, iż zaczęła się zastanawiać czy postąpiła słusznie, nie zgadzając się na jego prośbę. "Kocham go i wiem, iż wciąż nosi w sobie tę stratę. Ale czuję też, iż mam prawo chcieć, aby moje pierwsze dziecko miało własną tożsamość. Nie próbuję nikogo wymazać. Ja po prostu chcę, żeby moje uczucia też zauważano" - podsumowała.
Smutna kobieta w ciąży Shutterstock, autor: Laia Balart
Internauci: Dziecko zasługuje na własne imię
Pod wpisem 29-latki pojawiło się mnóstwo komentarzy. Internauci radzili kobiecie, by nie ustępowała w tej sprawie i nie nadawała dziecku imienia, którego nie chce. Zwracali uwagę, iż to ważna decyzja i powinna być podejmowana wspólnie przez małżonków, a nie wymuszana przez jedną ze stron.
Sugeruję, żebyś znalazła terapeutę rodzinnego, z którym przepracujesz to razem z mężem. Dziecko zasługuje na własne imię, a nie na imię jego zmarłej poprzedniej żony. Zasługujesz na szacunek
- napisała jedna z internautek. "Nie dostał [mąż - przyp. red.] tego, co chciał, pobiegł do mamusi, żeby się poskarżyć. Kiedy nie mogła na ciebie wpłynąć, cała jego rodzina ruszyła do ataku. To nie zadziałało, więc zaczął traktować cię chłodno. Takie zachowanie jest dziecinne i ma znamiona manipulacja. Terapia to konieczność", "Jest to przerażające i błędne. I wyobraź sobie, iż twoja córka musi tłumaczyć, iż została nazwana na cześć pierwszej żony swojego taty. Nie. Po prostu nie" - dodali też inni.
Wszyscy komentujący radzili kobiecie, by nie ustępowała i stawiała granice, bo jeżeli teraz będą przekroczone, to w przyszłości będzie tylko gorzej. Ich zdaniem, zgodzenie się na nadanie dziecku imienia poprzedniczki jego mamy, byłoby wyrządzeniem maluchowi ogromnej krzywdy.
Czy uważasz, iż mąż ma prawo domagać się od żony, by zgodziła się na nadanie imienia dziecku, które niegdyś nosiła jej poprzedniczka? Co myślisz o tej sytuacji? Zachęcamy do udziału w sondażu.