MEN chce pomocy od nauczycieli. "Wcześniej nikogo ich zdanie nie interesowało"

mamadu.pl 4 dni temu
Ministerstwo Edukacji Narodowej wciąż wprowadza zmiany w systemie oświaty, dążąc do poprawy warunków nauczania i pracy nauczycieli. Podczas ostatniego seminarium naukowego z udziałem minister Barbary Nowackiej szefowa resortu przyznała, iż chciałaby, żeby pomysły reform były opiniowane przez nauczycieli. Wcześniej ich zdanie się dla MEN nie liczyło?


Zapytają o zmiany nauczycieli


Od końca 2023 roku, kiedy szefostwo w Ministerstwie Edukacji Narodowej objęła Barbara Nowacka, w szkolnictwie wciąż wprowadzane są różne zmiany. Nie każdy jest zadowolony z pracy MEN i reform, jakie pojawiają się w szkołach. Resort edukacji jednak stara się cały czas coś zmieniać, tak by uczniom w szkole uczyło się łatwiej.

W środę 12 marca 2025 roku Barbara Nowacka wzięła udział w spotkaniu dotyczącym wspierania kadr systemu oświaty. Seminarium naukowe "Ocenianie dla rozwoju – założenia, wyzwania, instrumenty wsparcia dla kadr systemu oświaty" odbyło się w Zielonej Górze i zorganizowali je Instytut Badań Edukacyjnych i Lubuski Kurator Oświaty.

Podczas spotkania rozmawiano o zmianach, jakie zaplanowano w oświacie na rok 2026. Podczas swojego przemówienia Nowacka podkreślała, iż najważniejsza jest dla niej opinia tych, którzy w praktyce później pracują w szkołach: "To wy, nauczyciele, widzicie całe spektrum zmieniającego się świata" – mówiła. I Dodała: "Cieszę się, iż mogę uczestniczyć w debacie, która pomoże nam lepiej przygotować reformę. MEN nie ma na celu narzucania pomysłów, ale przede wszystkim – zdobywanie wiedzy od nauczycieli praktyków".

Szefowa resortu edukacji podkreślała, iż zdanie pedagogów jest niezwykle ważne we wprowadzaniu reform, bo to oni finalnie będą musieli według tych zasad pracować. Mówiła też o tym, iż nauczyciele najlepiej wiedzą, co działa w praktyce i co wymaga poprawy, więc MEN chce, by to oni wszystko konsultowali. Dzięki temu zmiany będą jak najkorzystniejsze dla szkół uczniów i nauczycieli. "Aby reforma była skuteczna, musi zostać dobrze skonsultowana przede wszystkim przez środowisko nauczycielskie" – podkreśliła szefowa MEN.



Chcą zmian w systemie oceniania


O tym, jakie zmiany będą wprowadzane do szkół od 2026 i przez 2027 rok mówił też dr Tomasz Gajderowicz, wicedyrektor IBE. Wspominał, iż prowadzone są prace nad reformami dotyczącymi oceniania. Jego słowa cytuje portal strefaedukacji.pl: "Równolegle będziemy nauczycielom rekomendować kolejne, np. w zakresie większego katalogu metod oceniania – adekwatnie już to robimy. Chcemy wdrażać rozwiązania, jak tylko będą gotowe, by szkoła zaczęła zmieniać się na lepsze – czym prędzej".

Jak podaje MEN na rządowej stronie, seminarium miało na celu przedstawienie zasad i metod oceniania, które wspierają naukę oraz rozwój uczniów. Dodatkowo poruszono ten temat z perspektywy psychologii edukacyjnej, analizując najważniejsze wyzwania związane z tym podejściem.

Nie uważacie, iż to dość zabawne, iż szefowa MEN dopiero po ponad roku po objęciu stanowiska publicznie daje takie deklaracje? Szczególnie iż od początku swoich rządów chce wciąż coś zmieniać i naprawiać po poprzedniej władzy. Teraz jednak głośno mówi o tym, iż zdanie pedagogów i ich doświadczenie są dla niej ważne. Czyli co?

Wcześniej trzeba było sprzątać po Czarnku, nie zwracając uwagi na to, jakie reformy sugerują nauczyciele? Jej wypowiedź odbieram tak, iż niestety wcześniej być może opinie osób nauczających i w praktyce stosujących wymyślone przez MEN przepisy nie były aż tak ważne. Wcześniej nikogo ich zdanie nie interesowało.

Źródło: strefaedukacji.pl, gov.pl


Idź do oryginalnego materiału