Kilka miesięcy temu wiceszefowa MEN Katarzyna Lubnauer szumnie zapowiedziała, iż do polskich szkół niedługo wkroczy AI. Ta nowoczesna technologia będzie wykorzystywana m.in. do uczenia matematyki, który to przedmiot od lat jest bolączką polskich uczniów.
MEN wprowadza do szkół "cyfrową rewolucję". Zapłaci za nią krocie
Teraz już wiadomo, skąd szkoły wezmą pieniądze na nowoczesne, a przy tym drogie narzędzia, jak sztuczna inteligencja. Finansowanie "technologicznej rewolucji" ma zapewnić nowy program program "Cyfrowy Uczeń".
Projekt uchwały w tej sprawie jest już w wykazie prac legislacyjnych rządu. Gdy zostanie przyjęty, a to formalność, pieniądze popłyną do szkół jeszcze w tym roku.
Kwota, którą na ten program wysupłało MEN, jest imponująca. W ciągu czterech najbliższych lat do podziału będzie 260 milionów zł.
O pieniądze z tej puli mogą się starać przedszkola, szkoły, centra kształcenia zawodowego, domy kultury i inne placówki edukacyjne, które prowadzą zajęcia z informatyki dla dzieci i młodzieży.
To nie wszystko. Dotacje dostaną też kluby sportowe oraz poradnie psychologiczno-pedagogiczne, które promują higienę cyfrową czy pomagają dzieciom uzależnionym od internetu. Warunkiem uzyskania dotacji jest zapewnienie wkładu własnego w wysokości 20 proc. wartości inwestycji.
Projekt uchwały dokładnie precyzuje, na co będzie można wydać dotację z programu "Cyfrowy Uczeń". Placówki edukacyjne będą mogły kupić sprzęt komputerowy – laptopy, tablety, roboty czy monitory interaktywne.
Dofinansowanie można też wydać na zakup oprogramowania, materiałów edukacyjnych, rozwijanie infrastruktury cyfrowej czy opłacenie przestrzeń na dane w chmurze. Słowem wszystko to, co pozwoli dzieciom nauczyć się korzystania z nowych technologii.
Start jeszcze w tym roku
Programie "Cyfrowy Uczeń" ma pomóc uczniom, ale skorzystają z niego też nauczyciele. Przedszkole i szkoły będą mogły im opłacić udział w specjalistycznych szkoleniach z wykorzystywania sztucznej inteligencji do prowadzenie lekcji w nowoczesny, atrakcyjny dla uczniów sposób.
Jeśli nie będzie żadnych opóźnień, to pierwsze wnioski o dotacje szkoły będą mogły składać już od 31 sierpnia tego roku. A to oznacza, iż pierwsze zwiastuny zapowiadanej przez MEN cyfrowej rewolucji uczniowie zobaczą na lekcjach prawdopodobnie jeszcze w tym roku.