REKLAMA
Zobacz wideo
Fundacja Piotra Głowackiego ma misję. W tle wspinaczka i program dla szkół [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
MEN ustępuje. Nowy przedmiot tylko dla chętnychOd 1 września tego roku edukacja zdrowotna miała być realizowana w szkołach podstawowych w klasach IV-VIII oraz w szkołach ponadpodstawowych - w ramach obowiązkowych zajęć. Tak chciało MEN, ale ostatecznie resort wycofał się z tych planów.Ogłosiła to jednak nie szefowa resortu edukacji, Barbara Nowacka, a minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Po kilku dniach zamętu głos zabrała również Nowacka, potwierdzając, iż przedmiot nie będzie jednak obowiązkowy w roku szkolnym 2025/2026. Jak później tłumaczyła, resort edukacji wziął pod uwagę głosy nauczycieli, którzy mówili, iż też woleliby, żeby przedmiot był nieobligatoryjny.Edukacja zdrowotna w szkołach. Co warto wiedzieć?Podczas zajęć poruszane będą tematy profilaktyki zdrowotnej i wzmacniania zdrowia fizycznego oraz psychicznego. Toteż nic dziwnego, iż placówki przygotowują się do ważnych zmian. Chodzi tu nie tylko o zmiany organizacyjne (układanie planu lekcji, sprawdzenie dostępności sal), ale również takich rzeczy, jak odpowiednie przygotowanie nauczycieli. Zajęcia prowadzone będą w większości przypadków przez nauczycieli biologii.Program skierowany jest do klas 5-8 w szkołach podstawowych oraz do uczniów klas 1-3 w szkołach ponadpodstawowych. Lekcje będą odbywać się w grupach liczących maksymalnie 24 osoby, z jedną godziną tygodniowo w cyklu dwuletnim.
Czy będą chętni do wzięcia udziału w zajęciach? Jak podaje RMF FM, nauczyciele będą omawiać szczegóły organizacji zajęć z rodzicami dopiero po wakacjach. Na ten moment jednak wielu pedagogów zakłada, iż zainteresowanie wśród uczniów nowym nieobowiązkowym przedmiotem może być dość niskie.