Miała być muzykiem, została graficzką. Marta Garbaczewska zaprasza do pracowni „If I had a hammer”

Bez wiedzy rodziny sprzedała pianino, aby móc studiować malarstwo w Gdańsku. Dziś z powodzeniem tworzy kameralną społeczność malarską w mieście oraz specjalizuje się w skomplikowanej technice graficznej. „Nie było żadnego przełomu. Po prostu brnęłam w to dalej i nie było odwrotu” – śmieje się rysowniczka i graficzka Marta Garbaczewska.