Mieszkańcy o zarzutach dla Sutryka: To bardzo wpływa na wizerunek miasta

echo24.tv 5 dni temu

– Dostaję naprawdę setki wiadomości od różnych osób, różnych środowisk, różnych ludzi, za co bardzo serdecznie dziękuję, bo to jest dla mnie ważne i jest właśnie docenieniem tego, co my robimy wspólnie na co dzień. Także nie mam w ogóle najmniejszego zamiaru przestać zajmować się miastem – mówił w piątek Jacek Sutryk.

O sprawę pytaliśmy politolog Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Annę Pacześniak. Ta zaznaczyła, iż prezydent nie powinien ograniczyć się do komentarza dla niewielkiej grupy dziennikarzy.

– Nie na krótkim briefingu, żeby powiedzieć, iż nic się nie stało, a iż w zasadzie to obywatele, mieszkańcy miasta, to wszyscy go popierają, a o ile go ktoś atakuje, to jest to tylko opozycja. Powinien spotkać się z dziennikarzami wszystkich stacji lokalnych, ale nie tylko lokalnych, bo również tych ogólnopolskich, które mają swoich dziennikarzy we Wrocławiu, dlatego iż nie ma co się oszukiwać, iż sprawa jest tylko lokalna, bo ona rezonuje w całym kraju – powiedziała prof. Pacześniak.

A jak mieszkańcy Wrocławia oceniają całą sprawę związaną z zatrzymaniem prezydenta?

– Brzmi jak wielki taki show, iż CBA musi zatrzymywać publicznie prezydenta, zamiast po prostu go zawołać do wyjaśnienia sprawy. Wątpię, żeby opuścił miasto i zaczął próbować opuścić kraj. Brzmi to dla mnie jak taka niezła ustawka trochę. Czy to jest prawda, czy to jest nieprawda, to wydaje mi się zbędny pokaz jakiejś siły – uważa Jakub, mieszkaniec Wrocławia.

– To bardzo wpływa na wizerunek Wrocławia, biorąc pod uwagę, chociażby znajomych, którzy studiują w innych, większych miastach. W piątek rano byłam zalana falą informacji, co się stało, więc to było dosyć szokujące – uważa Nikola, studentka z Wrocławia.

– Nie śledziłem za bardzo sytuacji, wiem tylko, iż został zatrzymany przez CBA w związku z Collegium Humanum. Za bardzo się nie zagłębiałem, Myślę, iż powinien na początku wyjaśnić, co się stało i dopiero wtedy powinien paść jakiś osąd – uważa Eryk, także wrocławski student.

– Łatka przy nim zostanie, iż takie zarzuty dostał i iż jakaś tam plama zostanie na mieście też – uważa Kacper.

– Nie powinno się coś takiego wydarzyć i jednak w perspektywie tego, iż jest prezydentem, to troszkę można to nazwać taką ujmą – dodał Jakub.

– Sądzę, iż jeżeli został wybrany i dostał mandat od wyborców, to powinien pozostać w urzędzie do momentu, aż nie wykaże mu się w jednoznaczny sposób tego, iż popełnił przestępstwo – komentuje Piotr, mieszkaniec Wrocławia.

Profesor Anna Pacześniak nie spodziewa się, iż prezydent sam zrezygnuje, ale jak zaznaczyła, sytuacja może być obciążeniem dla Platformy Obywatelskiej i problemem dla premiera Donalda Tuska.

– Sytuacja nie jest, również chyba dla Donalda Tuska, komfortowa, a ona na pewno nie przycichnie. Chociażby listopad-grudzień to jest czas, kiedy dopinane są budżety gmin w ogóle w Polsce. W związku z tym ta sprawa, jakich by specjalistów od marketingu i od wizerunku nie użyć, to tego się nie da zapomnieć – uważa politolog.

Pytaliśmy też wrocławian o sprawę samej uczelni Collegium Humanum i czy prezydent, jak sam zaznaczył, mógł zostać oszukany.

– Nie można oceniać całej uczelni na podstawie paru osób. Tak naprawdę w tej chwili ci wszyscy studenci, którzy faktycznie pracowali na swoje oceny, na swoje osiągnięcia, są oceniani ze względu na to, co zrobiło kilka jednostek i nie można łączyć ich ze sobą, bo to wtedy po prostu krzywdzi te osoby, które tam poszły, żeby się uczyć, a nie żeby wpłacać środki za pewne dokumenty – uważa Małgorzata, studentka z Wrocławia.

– Afera wokół Collegium Humanum, to chyba każdy wie, jak to tam działało. Ja tam nie oceniam, studiuję na Uniwersytecie Wrocławskim i dobrze mi się studiuje po prostu tutaj. Przynajmniej wiemy, iż nie mamy sobie nic do zarzucenia, o ile dostaniemy papier i wokół nas nie będą kręciły się żadne plotki, różne domysły, czy mamy papier legalnie, nielegalnie, czy uczciwie, czy nieuczciwie – mówią Kacper i Jakub, studenci Uniwersytetu Wrocławskiego.

Kluczową sprawą jest, czy zostały przekazane pieniądze w formie łapówki, natomiast o ile tutaj nie było takiej sprawy, no to wtedy to jest raczej, powiedzmy, problem związany z funkcjonowaniem tej dziwnej uczelni – uważa Piotr, mieszkaniec Wrocławia.

Idź do oryginalnego materiału