Pomysł jest prosty – na parterze sklep, a powyżej kilka kondygnacji mieszkalnych. W pobliżu dużych galerii handlowych, takich jak M1 czy Ikea, oraz popularnych sieci sklepów, jak Biedronka i Lidl, często znajdują się ogromne parkingi. Dlaczego więc nie wykorzystać tej przestrzeni i stworzyć nadbudowę? Choć może brzmieć nietypowo, to wcale nie jest nierealne – niemiecka sieć handlowa Lidl już wdraża ten pomysł w życie.
Właściciel niemieckiej sieci dyskontów Aldi Süd oddaje w tym roku do użytku ponad 550 mieszkań dla studentów. Są to lokale powstające nad sklepami tej sieci. Takie inwestycje zostały już zrealizowane w akademickich miastach, takich jak Tybinga i Landau w Nadrenii-Palatynacie. W 2016 roku w Tybindze wybudowano 40 mieszkań przeznaczonych dla studentów, a w tej chwili trwa budowa kolejnych 30 lokali w tej samej miejscowości.
Pomysł Aldi Nord okazał się prosty i skuteczny. Sieć, posiadająca około 2,4 tysiąca sklepów w północnych Niemczech, rozpoczęła modernizację swoich parterowych budynków, które przekształcała w nowoczesne apartamentowce. W miejscach atrakcyjnych dla mieszkańców, takich jak centra miast, okolice stacji metra czy podmiejskiej kolei, stare sklepy zostały wyburzone, a na ich miejscu powstały czteropiętrowe budynki mieszkalne. Na wysokim, przeszklonym parterze wciąż funkcjonują sklepy Aldi, a na wyższych kondygnacjach zbudowano mieszkania, które doskonale wpisały się w miejską tkankę.
Do gry wkracza również konkurent Aldi – sieć Lidl. Lidl planuje wybudować w Berlinie swój pierwszy budynek mieszkalny. Projekt zostanie zrealizowany we współpracy z firmą Max Boegl, która dostarczy technologię modułową. Budynek powstanie z prefabrykowanych elementów, przygotowanych wcześniej przez Max Boegl. Obiekt ma mieć trzy piętra, a na parterze znajdzie się dyskont Lidl. Na wyższych kondygnacjach zaplanowano 26 mieszkań.
Lidl tłumaczy, iż wybrał technologię modułową ze względu na jej niski koszt, szybkość realizacji i wysoką jakość. Firma uważa, iż to rozwiązanie może pomóc rozwiązać problem braku mieszkań w dużych miastach.
W budynkach powstających nad dyskontami stawki czynszów mają być bardziej przystępne niż w standardowych projektach deweloperskich. Jednak dla dużych korporacji tego typu inwestycje i tak będą korzystne. Według lokalnych mediów w Berlinie, firmy podejmując się budowy mieszkań, mogą zyskać przychylność władz samorządowych. W zamian mogą liczyć na łatwiejsze procedury związane z uzyskiwaniem pozwoleń budowlanych.
– W pobliżu galerii handlowych, takich jak M1 czy Ikea, oraz sklepów sieci Biedronka i Lidl, znajdują się ogromne parkingi. Dlaczego nie można ich wykorzystać, tworząc nadbudowy? Na dole mogłyby pozostać parkingi, a na górze powstałyby dwa lub trzy poziomy mieszkań – kawalerek o powierzchni 25 m², które można byłoby wynająć za 499 zł plus media – to pomysły byłego miejskiego radnego Łukasza Wantucha. Proponuje, aby prezydenci miast takich jak Warszawa, Kraków, Łódź czy Wrocław wystąpili do premiera Donalda Tuska z inicjatywą stworzenia specustawy umożliwiającej realizację tego pomysłu.
– Specustawa jest niezbędna, aby taki biznes opłacał się sieciom handlowym i Biedronce itp. Lokatorzy muszą być wyłączeni z ochrony ustawowej. Po prostu- nie płacisz, musisz opuścić mieszkanie. Bez potrzeby chodzenia do sądu, bez papierków, po prostu masz 7 dni i tyle. Tak musi być, inaczej biznes się „nie zepnie” od strony finansowej. Będzie jednak konieczność wykupienia ubezpieczenia przez lokatora, czyli o ile ktoś złamie nogę i straci pracę kuriera, to przez 3 miesiące płaci ubezpieczyciel – tłumaczy Łukasz Wantuch.
Ikea również planuje wejść na rynek mieszkaniowy. Szwedzki gigant przygotowuje projekt budowy mieszkań w gminie Worthing w Wielkiej Brytanii.