Młodzi nie chcą być nauczycielami. Zarobki ich nie zachęcają. Średnia wieku to już 47 lat

gazeta.pl 2 godzin temu
W polskich szkołach nie dość, iż brakuje nauczycieli, to kadra robi się coraz starsza. Absolwenci kierunków pedagogicznych nie garną się do pracy, o której wiedzą, iż nie należy do najłatwiejszych, a do tego jest słabo opłacana.Zgodnie z danymi Instytutu Badań Edukacyjnych średnia wieku nauczycieli w Polsce wynosi 47 lat i wciąż rośnie. Najwięcej pedagogów zatrudnionych w polskich szkołach (38 proc.) stanowią osoby w wieku 45-55 lat. Problem dotyczy zarówno szkół podstawowych, jak i średnich. W tych drugich nauczyciele poniżej 30 roku życia to zaledwie 4,6 proc. kadry. Młodzi pedagodzy coraz częściej zmieniają zawód. I trudno im się dziwić. Nie chcą klepać biedy, wykonując ciężką pracę, która do tego jeszcze nie cieszy się społecznym poważaniem.
REKLAMA




Broniarz: Jasna perspektywa finansowaGłos w sprawie starzejącej się kadry pedagogicznej w szkołach zabrał Sławomir Broniarz, prezes ZNP podczas briefingu prasowego zorganizowanego przed konferencją naukową w Akademii Górniczo-Hutniczej z okazji jubileuszu związku. - Największym wyzwaniem są niezmiennie warunki pracy i płacy. Wiem, iż politycy wrócą na pewno do 2024 r. i tej 30-procentowej podwyżki, tylko to już jest historia, przeszłość - powiedział. - My chcemy mówić o tym, żeby młodzi nauczyciele, których potrzebujemy jak kania dżdżu w szkole, żeby oni wchodząc do tego zawodu mieli jasną perspektywę finansową - dodał. ZNP: Sytuacja wymaga stałej troskiBroniarz stwierdził także: - Zwracamy uwagę na to, iż dzisiejsza sytuacja nauczycieli oświaty, jako jednej z najważniejszych dziedzin życia społecznego, wymaga nie tylko okazjonalnego, przypadkowego, wynikającego ze złożoności działań politycznych reagowania, ale także stałego monitorowania i stałej troski o to, co dzieje się z polskimi uczniami i nauczycielami.Prezes dodał też, iż poza godziwą pracą i dobrymi warunkami pracy, trzeba zadbać o to, żeby edukacja w naszym kraju była nowoczesna i bezpłatna dla wszystkich. Za dużo polityki w szkołach? W opinii prezesa ZNP za dużo polityki wkracza w obszar edukacji, a politycy "czasami wręcz rozwalają proces edukacyjny". Jako przykład tej sytuacji podał edukację zdrowotną, o którą w pierwszych tygodniach września odbyła się prawdziwa batalia w mediach. Broniarz stwierdził, iż edukacja zdrowotna jest bardzo potrzebny przedmiotem, choćby ze względu na sytuację demograficzną w Polsce.


A ty? Co sądzisz o sytuacji zawodowej nauczycieli w Polsce? Daj znać w komentarzu lub napisz w wiadomości do redakcji: ewa.rabek@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału